Patryk Vega ujawnił szokującą sprawę. "Przez przypadek" zginęły cztery osoby
Do kin trafił najnowszy film Patryka Vegi pt. "Pitbull". Jednym z głównych bohaterów tej produkcji jest gangster "Nos". Vega rozmawiał z pierwowzorem tej postaci. Wyjawił on wstrząsające informacje.
Scenariusz "Pitbulla" nawiązuje do głośnych wydarzeń z lat 90. Wówczas miał miejsce m.in. proces gangu pruszkowskiego, wtedy też doszło do zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały.
W filmie przedstawiono również historię "Nosa". To właśnie on stoi za dziesiątkami zamachów w Polsce i przeszło setką porwań.
"Zginęły cztery niewinne osoby"
Na facebookowym profilu Vegi pojawił się wywiad z "Nosem". Mężczyzna opowiedział o kulisach jednego z zamachów, w którym zginęły cztery niewinne osoby.
Na pewno ładunek w EB był ładunkiem, który może nie, nie, nie przynosi mi jakiejś tam chluby, ale… uważany jest za jeden z groźniejszych ładunków, który był podłożony tutaj w kraju. Zginęły cztery niewinne osoby - powiedział.
Później zaznaczył, że "miało zginąć około 30 osób z Nowego Dworu". - I potoczyło się przez przypadek, że przez cały rok spotykały się tam osoby z grupy nowodworskiej i w tym dniu było zakończenie roku szkolnego i wynajęło to… wynajęła szkoła pod zakończenie roku szkolnego dla dzieci i kelnerzy przestawiali ławki i tak się stało - dodał.
Przesunęli ładunek, który był uzbrojony i podłączony. Był bardzo dużej siły… Ładunek był w podstawie od parasola ogrodowego - zdradził.