Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

"Początek wielkich zmian". Donoszą o otruciu "prawej ręki Putina"

Jeden z najbardziej wpływowych ludzi w Rosji, Nikołaj Patruszew przeżył próbę zamachu – donoszą brytyjskie media, powołujące się na niepotwierdzone jak na razie źródła w Moskwie. Nazywany "prawą ręką" Władimira Putina były szef FSB miał zostać otruty.

"Początek wielkich zmian". Donoszą o otruciu "prawej ręki Putina"
Patruszew miał zostać otruty (Getty Images)

O domniemanym incydencie po raz pierwszy poinformowano na profilu "General SVR" na Telegramie, którego administratorzy podają się za byłych rosyjskich agentów. Z opublikowanego w poniedziałek postu dowiadujemy się, że 71-letni Nikołaj Patruszew miał przeżyć próbę zamachu.

Człowiek Putina został otruty?

Były szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), generał armii Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, został podobno w ostatnich dniach przewieziony do szpitala. Informatorzy mający rzekomo dostęp do tajnych źródeł w Moskwie dotarli do wyników badań toksykologicznych 71-latka. Wynika z nich, że Rosjaninowi podano syntetyczną truciznę.

Zarówno informacja o próbie zabójstwa, jak i śledztwie na ten temat, są ściśle tajne. Patruszew poczuł się źle wieczorem po pracy, niemal natychmiast po powrocie do domu. Ochrona zadziałała szybko, wzywając zespół lekarzy. Stwierdzili oni, że niezbędna jest pilna hospitalizacja – czytamy na profilu "General SVR".

Z niepotwierdzonych na ten moment informacji wynika, że Patruszew został już zwolniony ze szpitala "w stabilnym stanie". "Przeżył się dzięki szybkiej opiece medycznej i prawdopodobnie niewystarczająco wysokiemu stężeniu trującej substancji, która dostała się do organizmu przez skórę" - wyjaśniono na Telegramie.

Władimir Putin miał dowiedzieć się o incydencie jako ostatni, dopiero gdy życie jego człowieka przestało być zagrożone. Nie wiadomo, kiedy dokładnie miało dojść do zamachu.

Coś nam mówi, że to zaledwie początek wielkich zmian w elitach. Sądząc po szczegółach tego wydarzenia, możemy nieoficjalnie powiedzieć, że to nie było pozorowane – dodano w poście na portalu społecznościowym.

Patruszew postrzegany jest jako jedna z najpotężniejszych postaci w Rosji, prawa ręka Władimira Putina. Uważa się, że to właśnie jemu prezydent przekazuje władzę pod swoją nieobecność.

Były szef FSB miał także przyłożyć rękę do planowania przebiegu wojny w Ukrainie. Jak wskazuje brytyjska gazeta "Daily Mail", 44-letni syn Patruszewa, rosyjski minister rolnictwa, jest wskazywany przez niektórych ekspertów jako prawdopodobny następca Putina.

Zobacz także: Specjalista komentuje mowę ciała Putina. "Na pewno nie jest zdrowy"
Autor: SSŃ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Kadyrow znów atakuje. Uderza w ważnych ludzi na Kremlu
Piłkarki dostały po 200 euro. W tym momencie powiedziały dość
Polecimy do greckich Salonik. LOT uruchamia nowy kierunek
Oto dorobek Igi Świątek w 2024 roku. Przyniosła Polakom powody do dumy
Rosjanie zaproponowali Ukraince grę dla ich kraju. Tyle chcieli jej zapłacić
Sukces brytyjskiego wywiadu. Rozbito masową "pralnię" rosyjskich pieniędzy
Rosja zamyka polski konsulat. Sikorski: Przyjmujemy to z dostojną obojętnością
Program "Czyste powietrze". PiS ostrzega: To zła decyzja dla Polaków
Sprzedawali fikcyjne przedmioty w internecie. Usłyszeli 160 zarzutów
Kupiła sztućce i straciła pracę. Dyrektor Muzeum Pana Tadeusza odwołana
Wiceszef polskiego MSZ. "Premier Izraela wie, czego może się spodziewać"
Wetrzyj to w lustro, a nie zaparuje. Genialny trik
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić