Podawała się za Madeleine McCann. Polka przeprasza rodziców zaginionej

24

O Juli Wendell od dłuższego czasu huczały zagraniczne media. Polka pojawiała się w amerykańskiej telewizji, gdzie twierdziła, że jest zaginioną dziewczynką. Ostatecznie jednak testy DNA zaprzeczyły temu twierdzeniu i wykazały, że Julia jest w 100 proc. Polką. Kobieta przeprosiła rodziców Madeleine.

Podawała się za Madeleine McCann. Polka przeprasza rodziców zaginionej
Testy DNA wykazały, że Julia nie jest zaginioną Madeleine (Facebook)

Julii w udowodnieniu tego, że jest zaginioną Madeleine, pomagała prywatna detektyw i medium, Fia Johansson. Mała Madeleine zaginęła w 2007 roku w ośrodku wypoczynkowym Praia da Luz w portugalskim Algarve. Obie panie pokazywały zdjęcia, na których widać było, że Julia ma podobny defekt tęczówki oraz dołek na policzku, co miało być potwierdzeniem, że jest zaginioną dziewczynką.

Jednak ostatecznie kres sprawie zadały testy DNA, z których wynikło, że Julia jest Polką i córką osób, których wcześniej się wyrzekła, mówiąc że padła ofiarą handlu ludźmi.

Julia jest w 100 proc. z Polski. W niewielkim stopniu ma korzenie litewskie i rosyjskie, ale wyniki badań wskazują, że jest Polką. Dowiedzieliśmy się kilku rzeczy, chociażby tego, że kobieta podająca się za jej mamę, rzeczywiście nią jest. To oznacza, że Julia nie jest Madeleine McCann - mówiła Johansson w wywiadzie dla Radar Online.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zaginięcie Madeleine McCann. Teoria prywatnego detektywa

Kłótnia z detektyw, przeprosiny dla wszystkich

Niedługo po opublikowaniu wyników DNA obie panie się pokłóciły i ich ścieżki się rozeszły. Julia założyła zbiórkę pieniędzy, która ma jej "pomóc stanąć na nogi". Do tego twierdzi, że nigdy nie uważała się za zaginioną Brytyjkę.

Nie pamiętam większości swoich wspomnień, ale niektóre rzeczy pamiętam i nigdy nie powiedziałam, że jestem Madeleine McCann - napisała Julia.

Przy okazji musiała się wytłumaczyć z tego, że swoje konto na Instagramie zatytułowała "@iammadeleinemccann".

To był mój błąd, wiem o tym i przepraszam za to, ponieważ powinnam użyć słów "Czy jestem Madeleine McCann", a nie "Jestem". To była moja wina i nie było moją intencją sprowadzenie smutku lub innych negatywnych emocji na kogokolwiek, zwłaszcza na rodzinę McCann. Moim głównym celem zawsze było odkrycie, kim jestem i co dokładnie wydarzyło się w mojej bardzo bolesnej przeszłości - napisała Julia.

Dodała, że nie mogła znaleźć odpowiedzi na to, kim tak naprawdę jest i że rodzice jej na takie pytania nie chcieli odpowiedzieć.

Nadal twierdzi, że jest Madeleine?

Mimo wyników testów DNA Julia Wendell uważa, że jednak może być Madeleine, a jej akt urodzenia został sfałszowany.

Kiedy robiłam test DNA w USA, to był to test firmy Ancestry. Prosiłam Fię przez tydzień, żeby mi dała dostęp do wyników. Kiedy w końcu go dostałam, okazało się, że były na stronie innej, konkurencyjnej firmy. Jak to możliwe? - stwierdziła Julia Wendell.

Kobieta zapowiedziała, że zatrudniła w tej sprawie prywatnego detektywa, który ma jej pomóc w dalszym dociekaniu prawdy.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić