Podstawiony "Amerykanin" na Podlasiu. Rafał Trzaskowski szybko go wyczuł
Podczas spotkania z wyborcami w ubiegłym tygodniu, do Rafała Trzaskowskiego podszedł mężczyzna, który miał pochodzić ze Stanów Zjednoczonych. Kandydat na prezydenta od razu wyczuł, że coś jest nie tak.
Tajemniczy "Amerykanin" powiedział, że podchodzi ze Stanów Zjednoczonych z Wirginii. Przyznał, że Rafał Trzaskowski "ma więcej kwalifikacji, żeby nie zostać prezydentem, ponieważ jako prezydent Warszawy...". Na tym jego wypowiedź się skończyła, bo do akcji wkroczył Rafał Trzaskowski.
Czytaj także: Miał ponad 70 żon. Jedna z nich opowiedziała o koszmarze
Podlasie. Podstawiony "Amerykanin" i odpowiedź Rafała Trzaskowskiego
Rafał Trzaskowski nie kryje się z tym, że mówi w 5 językach. Prezydent Warszawy zna angielski, rosyjski, francuski, włoski i hiszpański i biegle się nimi posługuje. Ktoś jednak zdecydował się wykorzystać ten aspekt do ataku na Trzaskowskiego.
Pod koniec spotkania z wyborcami w Supraślu, Rafała Trzaskowskiego zaczepił mężczyzna, który powiedział, że pochodzi z USA i uważa, że kandydat KO na prezydenta Polski, nie powinien nim zostać.
Rafał Trzaskowski wyczuł, że coś jest nie tak i bezzwłocznie zareagował. "To bardzo problematyczne. W ogóle nie brzmisz jak Amerykanin. Masz typowy polski akcent, który słyszałem już wiele razy. Musi być nieprawdziwy".
Rafał Trzaskowski spotyka "Amerykanina" z Wyrdżyni
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski zmęczony kampanią? Borys Budka szczerze o debacie prezydenckiej w TVP