Pogłoski o sobowtórach Putina. Tak odróżnia ich ekspert
Od dawna mówi się o tym, że Władimir Putin posiada sobowtórów. Temat powraca podczas publicznych wystąpień prezydenta Rosji. Tak było m.in. w piątek, 15 sierpnia, po szczycie na Alasce. Zdaniem Wacława Radziwinowicza, dziennikarza i wieloletniego korespondenta w Rosji, z którym rozmawiało o2.pl, wysłanie sobowtóra na spotkanie z prezydentem Trumpem byłoby "straszliwym afrontem" i "niezwykłym skandalem".
"Władimir Putin używa co najmniej trzech sobowtórów, którzy przeszli operacje plastyczne, by wyglądać tak jak on" – powiedział przed trzema laty szef wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Kyryło Budanow w wywiadzie dla brytyjskich mediów. Stwierdził nawet, że nie wiadomo, "czy prawdziwy Putin nadal istnieje".
Również Andrij Jusow, rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego, wypowiedział się na ten temat w obszernym wywiadzie dla "Ukraińskiej Prawdy". "Putin korzysta z sobowtórów" – powiedział Jusow w 2023 r., stwierdzając, że jest to fakt, który opiera się zarówno na wywiadzie operacyjnym, jak i na ocenach wielu specjalistów.
Eksperci podkreślają, że to gestykulacja, mowa ciała, a także drobne szczegóły w wyglądzie Putina, mają świadczyć o tym, że – podczas wielu wystąpień – korzysta on z sobowtórów. Tak miało być m.in. już po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy prezydent Rosji niespodziewanie złożył wizytę na okupowanych terenach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
Nigdy by nie wsiadł do tego samochodu i nigdy by się tak nie ubrał. Nigdy nie rozmawiałby z rzekomymi mieszkańcami, bo wiemy, że dostęp do prawdziwego Putina na Kremlu jest ograniczony nawet dla jego własnego otoczenia – metrowy stół, który staje się coraz dłuższy, obowiązkowa kwarantanna, którą ludzie przechodzą przed spotkaniem z nim – skomentował później Jusow.
Podobne głosy słychać było również po moskiewskich obchodach Dnia Zwycięstwa w 2023 r. – To nie jest Putin. To jego sobowtór – stwierdziła w "Onet Rano." dziennikarka Krystyna Kurczab-Redlich, po tym, jak zobaczyła nagranie z koncertu, który odbył się na stadionie Łużniki w Moskwie.
Gdy japońscy eksperci w dziedzinie rozpoznawania twarzy i identyfikacji głosu, używając sztucznej inteligencji, przeanalizowali wystąpienia Putina, doszli do wniosku, że rosyjski dyktator ma co najmniej jednego sobowtóra, a z dużym prawdopodobieństwem dwóch.
To, że są sobowtóry, nie tylko Putina, to jest tradycja, to jest historia. Z sobowtórów korzystają szczególnie ci ludzie, którzy się czują zagrożeni. A skoro ten człowiek toczy wojny, to on ma prawo i powinien czuć się zagrożony – mówi w rozmowie z o2.pl Wacław Radziwinowicz – dziennikarz i znawca Rosji, który jest autorem książki "Putin – car Atlantydy".
Trump spotkał się z sobowtórem Putina?
Według eksperta, Władimir Putin korzysta z sobowtórów, ale z pewnością nie wysłał jednego z nich na Alaskę, w piątek, 15 sierpnia.
Po spotkaniu prezydentów zwolennicy teorii spiskowych szerzyli taką narrację w mediach społecznościowych. "To zdecydowanie nie Putin. Nie interesują mnie teorie spiskowe – ale to nie rosyjski dyktator" – napisał korespondent "Kyiv Post", Jason Jay Smart, a jego wpis szybko stał się viralem. Podobnych wypowiedzi było więcej.
Jeżeli chodzi o takie spotkania jak to, (...) byłby to straszliwy afront i niezwykły skandal. Nie dajmy z siebie robić idiotów – podkreśla Radziwinowicz.
Jak rozpoznać sobowtóra Putina?
Nasz rozmówca zwraca uwagę na pewien ważny szczegół. Jego zdaniem "Putin ma jedną rzecz, której nie da się podrobić".
On bardzo nie lubi kontaktu z ludźmi – wskazuje dziennikarz. – To jest człowiek, który nie potrafi przytulić dziecka, objąć mężczyzny. On to robi przez siłę, widać, że robi to z niechęcią i boi się tego kontaktu fizycznego, bliskiego kontaktu z innym człowiekiem. Jeżeli on się gdzieś zjawia i zaczyna tak miło z ludźmi rozmawiać, zbliżać się, to jestem przekonany, że to nie jest on, że to jest sobowtór – wyjaśnia Radziwinowicz.
Jak podkreśla, nie jest to sensacyjna informacja, a "normalna praktyka w polityce". Korzystanie z sobowtórów jest podyktowane strachem o osobiste bezpieczeństwo.
Aneta Polak, dziennikarka o2.pl