Pogrzeb siostry zamiast ślubu. Dramatyczne wyznanie po wypadku na A1

99

W najbliższą środę (11 października) w Myszkowie odbędzie się pogrzeb Martyny, Patryka oraz Oliwiera. Rodzina straciła życie na skutek tragicznego wypadku na autostradzie A1. Brat zmarłej kobiety miał pod koniec października wziąć długo wyczekiwany ślub. Jego myśli skupione są jednak tylko na pogrzebie.

Pogrzeb siostry zamiast ślubu. Dramatyczne wyznanie po wypadku na A1
Pogrzeb siostry zamiast ślubu. Dramatyczne wyznanie po wypadku na A1 (Policja)

Nie milkną echa ws. tragedii na autostradzie. Do wypadku na A1 doszło w sobotę, 16 września, na wysokości Sierosławia. Zginęła w nim trzyosobowa rodzina, która wracała z wakacji.

Do pogrzebu Martyny, Patryka i Oliwiera dojdzie blisko miesiąc po tragedii. Uroczystości pogrzebowe przewidziano na 11 października. Ostatnie pożegnanie odbędzie się w kościele pw. św. Stanisława BM w Myszkowie. Urny z prochami spoczną na miejscowym cmentarzu.

Młode małżeństwo wracało do Myszkowa z urlopu nad morzem w Jastrzębiej Górze. 32-letni Sebastian M. (kierowca bmw), jadąc co najmniej 253 km/h, najprawdopodobniej zahaczył lub uderzył w tył samochodu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ogromne kwoty dla "gwiazd TVP". Posłanka mówi wprost

Sołtys Myszkowa - Przemysław Bąk przyznał w rozmowie z "Faktem", że brat kobiety miał brać ślub pod koniec października. Jak dodaje, sam brał udział w przygotowaniach, bo w ramach niespodzianki chciał zrobić przy współpracy ze strażą pożarną zastawę dla nowożeńców.

Koszmarny wypadek zmienił jednak wszystko. Obecnie nikt nie wspomina o ślubie, gdyż wszyscy żyją tragedią na A1 i zbliżającym się pogrzebem.

Ekstradycja Sebastiana M. Jak będzie wyglądała?

Sebastian M. został zatrzymany w środę czwartego października w Dubaju. Teraz 32-letni mężczyzna czeka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na ekstradycję do Polski.

Komenda Główna Policji szacuje, że koszt ekstradycji 32-latka ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Polski wyniesie około 40 tysięcy złotych. Jak dowiedziała się Rzeczpospolita, w podróży udział weźmie trzech funkcjonariuszy i potrwa pięć dni.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić