Pokazał, kogo Putin wysyła na wojnę. "Spójrzcie na te młode twarze"

Na froncie ukraińskim walczy wielu młodych rosyjskich żołnierzy. To głównie poborowi, którym obiecano, że nie będą musieli brać udziału w bezpośrednich starciach. Brutalna rzeczywistość napisała jednak inny scenariusz. Nagranie, na którym doskonale widać twarze rosyjskich żołnierzy, opublikował były wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko.

Pokazał, kogo Putin wysyła na wojnę.Pokazał, kogo Putin wysyła na wojnę.
Źródło zdjęć: © X | @Gerashchenko_en
Bogdan Kicka

Anton Heraszczenko jest ukraińskim politykiem, urzędnikiem państwowym i aktywistą, który zyskał międzynarodową uwagę szczególnie w kontekście konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Heraszczenko jest znany z działalności na rzecz bezpieczeństwa narodowego oraz walki z rosyjską propagandą. Jego działania obejmują również pracę na rzecz ujawniania rosyjskich zbrodni wojennych i łamania praw człowieka podczas konfliktu.

Polityk jest aktywny na mediach społecznościowych, gdzie regularnie publikuje informacje dotyczące sytuacji w Ukrainie. Jego posty często są szeroko udostępniane i cytowane. Tak samo było i tym razem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ucieczka Rosjan. "Nie zalecam optymizmu"

Pokazał, kogo Putin wysyła na wojnę

Władimir Putin, prezydent Rosji, od początku inwazji na Ukrainę zmaga się z trudnościami związanymi z rekrutacją nowych żołnierzy do walki. W wyniku rosnących strat na froncie Rosja coraz częściej sięga po młodych żołnierzy, którzy często mają niewielkie lub zerowe doświadczenie wojskowe.

Putin, obiecał, że poborowi nie zostaną wysłani na pierwszą linię frontu. Ta deklaracja miała na celu uspokojenie rodziców i bliskich młodych żołnierzy oraz uniknięcie szerokiego oporu wobec mobilizacji. Jednakże, jak pokazuje rzeczywistość, obietnice te zostały złamane - żołnierze znaleźli się w samym sercu konfliktu, stawiając czoła doświadczonym ukraińskim siłom zbrojnym.

W takich starciach młodzi Rosjanie nie mają często najmniejszych szans, za co płacą najwyższą cenę. Ci, którym udaje się przeżyć, niejednokrotnie trafiają do ukraińskiej niewoli.

Anton Heraszczenko opublikował w sieci nagranie, na którym widzimy pojmanych młodych, rosyjskich żołnierzy. Ich twarze, pełne strachu i niepewności, odzwierciedlają dramatyczną sytuację, w jakiej przyszło się im znaleźć.

Spójrzcie na te młode twarze. To rosyjscy poborowi. Putin wysłał ich do walki z doświadczoną armią ukraińską. To Putin zapewnił, że nie będą brać udziału w bezpośredniej walce, ale jak zwykle ich oszukał - napisał pod nagraniem w serwisie X Anton Gerashchenko.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Nowe akta Epsteina. Wielokrotne wpisy z oznaczeniem "Poland"
Nowe akta Epsteina. Wielokrotne wpisy z oznaczeniem "Poland"
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2