Policja reaguje na nagranie z Tatr. "Zajmujemy się"

W sieci pojawiło się nagranie, gdy jeden z turystów zrzucił głaz z ogromnej wysokości. Wszystko działo się w rejonie Morskiego Oka. - Zajmujemy się tą sprawą. Film wywołał oburzenie - mówi o2.pl asp. sztab. Roman Wieczorek z zakopiańskiej komendy.

Turysta zrzucił głaz z góry.Turysta zrzucił głaz z góry.
Źródło zdjęć: © Tatromaniak
Mateusz Kaluga

W poniedziałek, 9 czerwca profil Tatromaniak udostępnił znaleziony w sieci filmik, na którym widać przykład skrajnego braku wyobraźni. Materiał ma już około 1 mln wyświetleń.

Na wideo widać, jak jeden z turystów zrzucił z wysokości spory kamień. - Skrajny idiotyzm. Wrzucam ku przestrodze. Oglądam któryś raz i po prostu nie wierzę - napisali autorzy publikacji. Jak się okazało, sprawa zrobiła się na tyle głośna, że zajmują się nią już służby.

Zajmujemy się tą sprawą. Powiadomiły nas osoby oburzone filmem, które zobaczyły na portalu społecznościowym. Gromadzimy materiał, który potem będzie poddany ocenie. Od tego będą zależały dalsze działania - mówi o2.pl asp. sztab. Roman Wieczorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Atak zimy na południu Polski. Nagrania z Zakopanego

Swoje czynności prowadzi również zakopiańska Straż Leśna, która będzie sprawdzać, czy doszło do naruszenia ustawy o ochronie przyrody.

Głośne nagranie z Tatr. Prawnik komentuje

Do sprawy w sieci odniósł się też prawnik Marcin Kruszewski, prowadzący kanał "Prawo Marcina". - Przyroda, którą postanowili trochę zniszczyć, w tak głupi sposób, że to się w pale nie mieści, bo zrzucili kamień. A w polskich parkach narodowych obowiązują bardziej restrykcyjne przepisy niż gdybyście poszli sobie na spacer do parku. Zabronione jest nawet hałasowanie, nie mówiąc już o niszczeniu przyrody. Za to można zapłacić naprawdę spore grzywny. Można nawet usłyszeć karę aresztu - skomentował.

Kruszewski zauważył, że osoba, która zrzuciła głaz z wysokości, powinna się liczyć z konsekwencjami nawet wtedy, gdyby nikt nie został nim trafiony. Według prawnika, śledczy mogą wówczas postawić zarzut narażenia na bezpośrednie ryzyko utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Za to w więzieniu można spędzić nawet 3 lata. Podobne zarzuty usłyszały osoby, które na przykład wyrzucały przez okno telewizor, chociaż nikogo nie trafiły. Uważajcie zatem i szanujcie przyrodę - podsumował.

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył