Policjant uratował trzylatka w Lizbonie. Reakcja chłopca poruszyła świadków
Katastrofa kolejki w Lizbonie wstrząsnęła Portugalią. Zginęło 17 osób, a 23 zostały ranne. Jedną z ofiar jest turysta z Niemiec, który przyjechał do Portugalii wraz z żoną i trzyletnim synkiem. Dziecko uratował policjant, który wyciągnął trzylatka spod gruzów. Przerażony chłopiec nie chciał opuścić swojego wybawcy.
Do tragicznego wypadku doszło w środę wieczorem w Lizbonie. Kolejka linowo-terenowa Elevador da Gloria wypadła z szyn i uderzyła w budynek. Lokalne media poinformowały, że bilans ofiar wzrósł do 17, a 23 osoby zostały ranne.
Wśród ofiar jest turysta z Niemiec, który przyjechał do Lizbony wraz z żoną i trzyletnim synkiem. Kobieta przeżyła wypadek, ale trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Dziecko uratował policjant, który wyciągnął je spod gruzów.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Czytaj także: Wypadek w Lizbonie. Ofiary z 10 krajów
Chłopiec doznał niegroźnych obrażeń i trafił pod opiekę lekarzy. Jednak uwagę świadków przykuła reakcja ocalonego dziecka. Jak opisuje CNN Portugal, maluch nie chciał opuścić policjanta. – Nie chciał puścić rąk funkcjonariusza. Kurczowo się go trzymał – relacjonował jeden ze świadków cytowany przez CNN Portugal.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katastrofa kolejki w Lizbonie
Po wypadku kolejki władze stolicy oraz rząd Portugalii ogłosiły żałobę narodową, która potrwa trzy dni.
Wśród ofiar, poza Portugalczykami, jest dwóch Niemców i dwóch Hiszpanów, a także po jednej osobie z Kanady, Francji, Włoch, Republiki Zielonego Przylądka, Maroka, Szwajcarii i Korei Południowej.
Historyczna XIX-wieczna kolejka linowo-terenowa Gloria, łącząca dwie lizbońskie dzielnice, Baixa i Bairro Alto, to jedna z największych atrakcji miasta, często wykorzystywana jako środek transportu przez turystów.
Ze wstępnych doniesień wynika, że przyczyną katastrofy mogło być pęknięcie linki zabezpieczającej, ale pojawiły się też sugestie, że zawiodły hamulce.
Źródło: Gazeta.pl, Polsat News, PAP, CNN Portugal