Polska skrzypaczka zmarła jako bezdomna. Policja bada jej nagłą śmierć

214

Emilka była bezdomna. Zarabiała na chleb, grając na skrzypcach. Jej muzyka towarzyszyła Polakom mieszkającym w Chicago. 11 lutego młoda Polka zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach, tuż przed swoimi 28. urodzinami. Policja bada jej nagłą śmierć.

Polska skrzypaczka zmarła jako bezdomna. Policja bada jej nagłą śmierć
Emilka zmarła 11 lutego, tuż przed 28. urodzinami (Youtube screenshot)

Emilia mieszkała w niebieskim namiocie na ulicach Chicago. Jej talent i skrzypce były najcenniejszym, co miała. Dzięki muzyce zarabiała na chleb. Mogła przy tym liczyć na wsparcie wolontariuszy Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego, działającej przy Jezuickim Ośrodku Milenijnym w Chicago.

Dramatyczna historia Emilii poruszyła serca amerykańskiej Polonii. Kilka dni przed śmiercią młoda Polka trafiła do szpitala, ponieważ miała problemy z palcami u nóg. Zaproponowano jej amputację. Emilka wyszła ze szpitala, prawdopodobnie na własne żądanie. 11 lutego, a więc na 9 dni przed 28. urodzinami Polki, znaleziono ją martwą.

Po nagłośnieniu tej tragicznej historii, zorganizowano zbiórkę pieniędzy, by wspomóc babcię i ciocię Emilki w przybyciu do Stanów Zjednoczonych i przygotowaniu pogrzebu. Szybko udało się zebrać ponad 6 tys. dolarów (ponad 26. tys. zł). Kobiety wkrótce mają wyruszyć do USA, podobnie jak tata Emilii, który ma zająć się kremacją jej ciała i przewiezieniem jej prochów do Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Od 12 lat umiem jedynie ruszać głową i mrugać. Ale ciągle mogę być potrzebny"

Emilka rozpoczęła naukę gry na skrzypcach, gdy miała zaledwie 6 lat. Potem wyjechała z rodzicami do Stanów Zjednoczonych, gdzie – mimo przeciwności – kontynuowała naukę. Dla młodej Polki amerykański sen okazał się być koszmarem.

Emilia zaczęła grać drugie skrzypce w Młodzieżowym Zespole w Filharmonii w Naples. Gdy jej rodzice się rozwiedli i wrócili do Polski, Emilka postanowiła zostać w USA. Przeprowadziła się z Florydy do Chicago, gdzie początkowo była samodzielna finansowo. Wszystko zmieniło się po wybuchu pandemii. Dziewczyna straciła dach nad głową.

Babcia Emilki, emerytowana nauczycielka, walczyła o to, żeby sprowadzić wnuczkę do Polski i przygotować dla niej "własny kąt". Niestety nie zdążyła spełnić tego marzenia.

Obecnie ciało Emilki jest w domu pogrzebowym w Chicago, gdzie czeka na odebranie przez najbliższych. Trwa śledztwo w sprawie śmierci Emilii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ostatni koncert Emilki
Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić