Polski ksiądz zatrzymany na Białorusi. Ma poważny zarzut

Ksiądz Henryk Akałatowicz z parafii w Wołożynie w pobliżu Mińska na Białorusi został zatrzymany w ramach sprawy o zdradę stanu. Taką informację przekazał niezależny kanał katolicki Chrześcijańska Wizja. Grozi mu kara więzienia od siedmiu do piętnastu lat.

.Polski ksiądz zatrzymany na Białorusi. Ma poważny zarzut. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Shutterstock

Jak podaje kanał Chrześcijańska Wizja na Telegramie, ksiądz Henryk Akałatowicz może być kolejnym duchownym, którego dotknęły represje polityczne reżimu prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Za zarzucane mu rzekome przestępstwa grozi nawet 15 lat więzienia. Został bowiem oskarżony o zdradę stanu.

Duchowny ma poważne problemy ze zdrowiem, m.in. przeszedł niedawno zawał. Miał też operację żołądka w związku z chorobą onkologiczną.

Jak podkreśla Nasza Niwa, ksiądz od dawna ma na pieńku z władzami. Był wielokrotnie karany grzywną w czasach radzieckich, m.in. w 1984 r. - za odwiedzenie Katynia.

Jak podkreśla Instytut Pamięci Narodowej, ksiądz Henryk Akałowicz urodził się 8 kwietnia 1960 roku w Nowej Myszy koło Baranowicz na Białorusi w polskiej, religijnej, rodzinie katolickiej. Służył jako ministrant w kościele w Baranowiczach. Uczył się w szkole kolejarskiej w Mińsku i zdobył zawód pomocnika maszynisty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Polak o życiu w Korei Południowej. "Przez rok mieszkałem w tzw. konserwie. Czasem spałem w saunach"

W 1997 roku pełnił funkcję proboszcza w Stołowiczach koło Baranowicz. W latach 1996-1997 studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Od roku 2000 był proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Bobrujsku, a od 2005 - parafii świętego Józefa w Wołożynie.

Polak skazany na 3 lata kolonii karnej

W lipcu głośno było o tym, że Polak Robert Tąpała został skazany na Białorusi za obrazę Alaksandra Łukaszenki na 3 lata kolonii karnej. Tę informację przekazało białoruskie centrum praw człowieka Wiasna.

Mężczyzna został skazany na podstawie dwóch artykułów kodeksu karnego: dotyczącego obrazy Łukaszenki i obrazy przedstawicieli władz. Niezależny portal Zerkalo.io tłumaczy, że w przypadku tych artykułów najczęściej chodzi o komentarze w internecie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę