Polski podróżnik zaginął w Kolumbii. Jego córka apeluje o pomoc

Na facebookowym profilu Tatromaniaka pojawił się apel o nagłośnienie sprawy zaginięcia Polaka w Kolumbii. "Zaginął polski podróżnik i paralotniarz Witold Gilarski" - informuje autor bloga. Ostatni kontakt telefoniczny Polak nawiązał z kolegą w niedzielę 2 marca po południu.

.W Kolumbii zaginął polski podróżnik i paralotniarz Witold Gilarski.
Źródło zdjęć: © Facebook
Edyta Tomaszewska

O zaginięciu Witolda Gilarskiego informuje jego córka, która poprosiła autora bloga Tatromaniak o nagłośnienie sprawy.

"Mój tato zaginął 1 marca podczas lotu na paralotni na zawodach paralotniowych w Santa Fe de Antioquia w Kolumbii. Dobę od swojego zaginięcia udało mu się wykonać krótkie połączenie telefoniczne do swojego przyjaciela - Jacka, który był w tym czasie w Santafe - informuje córka podróżnika.

Ostatni kontakt telefoniczny z Polakiem był bardzo krótki (10-20 sekund). Było to w niedzielę 2 marca po południu, po czym zasięg natychmiast się urwał.

Poinformował, że nie miał wypadku, tylko lądowanie w trudnym, niedostępnym terenie i lądowanie było bezpieczne, czyli bez zranień, złamań itd. Powiedział, że idzie wzdłuż strumyka w dół zbocza. Na moją prośbę o lokalizację powiedział, że zaraz prześle pinezkę, ale nic do mnie nie doszło, bo połączenie się urwało - brak zasięgu - infromuje córka zaginionego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niezwykłe ujęcia z drona. Zakątek Polski, którego z tej strony nie znacie

Z Witoldem Gilarskim do tej pory nie udało się nawiązać kontaktu.

Tata to prawdziwy twardziel. Jest lekarzem, myśliwym i osobą bardzo silną fizycznie i mentalnie. Ma dobrą orientację w terenie, potrafi wyznaczać kierunki na podstawie słońca i gwiazd, dlatego wierzymy, że żyje - podkreśla córka.

Witold Gilarski ma 69 lat. Jego córka informuje, że mężczyzna ma problemy z nogami po licznych złamaniach, więc nie jest w stanie przejść dużych dystansów czy pokonywać trudności występujących w górach.

Szukając tego miejsca na google maps można szybko zdać sobie sprawę jak trudny jest to teren. Porastają go również gęste lasy, do których miejscowi nie zapuszczają się bez maczety. Obecnie szukają go wszystkie możliwe organy w tym wojsko - zarówno z ziemi jak i z powietrza - relacjonuje kobieta.

Organizator zawodów paralotniowych założył zbiórkę funduszy na wynajęcie helikopterów, dodatkowe grupy poszukiwawcze oraz ich wyposażenie, w tym zakup zdjęć satelitarnych. Do tej pory zebrano już ponad 19 tys. funtów.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach