Popiera Putina. Rosyjski polityk od czterech lat pracuje zdalnie z Ukrainy
Rosyjski polityk Michaił Nosik ujawnił, że od 2021 roku pracuje zdalnie z Ukrainy. Pojechał tam przed wybuchem wojny, by poddać się leczeniu onkologicznemu. Twierdzi, że obowiązki wykonuje tak jak inni politycy i ukrywa się przed Ukraińcami. Nie chce ustępować. Dodaje, że popiera Putina i wojnę.
Najważniejsze informacje
- Polityk Michaił Nosik pracuje zdalnie z Ukrainy od 2021 roku.
- Nosik przebywa w Dnipro, gdzie leczy się na raka.
- Mimo wojny, kontynuuje pracę zdalną, korzystając z VPN i wideokonferencji.
Michaił Nosik, lokalny radny z regionu Zabaikalskiego na wschodzie Rosji, ujawnił, że od czterech lat pracuje zdalnie z Ukrainy. Obecnie mieszka w Dnipro, przeniósł się tam w 2021 roku - poinformował "Moscow Times". 65-latek przeprowadził się, by poddać się leczeniu onkologicznemu. Twierdził też, że chciał być bliżej rodziny, ponieważ urodził się na Ukrainie. W przeszłości pracował przy sprzątaniu elektrowni w Czarnobylu.
Czytaj więcej: Unikaj jak ognia. 5 błędów, które szkodzą biznesowi
Nosik nadal uczestniczy w pracach legislacyjnych swojego regionu. Korzysta z technologii VPN i wideokonferencji, aby brać udział w posiedzeniach. W rozmowie z komisją etyki stwierdził, że jego praca nie odbiega jakością od pracy innych deputowanych.
Arkady Gromow, przewodniczący zgromadzenia w dystrykcie Kalarskim, przyznał, że Nosik nie łamie prawa, choć jego sytuacja jest skomplikowana. Większość zgromadzenia głosowała przeciwko usunięciu go z urzędu - dodaje "Moscow Times". - Miał pecha, że urodził się na Ukrainie i zdecydował się ją odwiedzić. I ta wizyta się nie powiodła - cytuje portal Gromowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Roxie Węgiel x Rimmel: rozmowa z Roksaną Węgiel
Nosik zaprzeczył, jakoby posiadał ukraińskie obywatelstwo, podkreślając swoje poparcie dla prezydenta Putina i działań Rosji na Ukrainie. Twierdzi, że musi ukrywać się przed ukraińskimi władzami. Rosyjscy prokuratorzy złożyli skargę przeciwko niemu, co doprowadziło do przesłuchania przez komisję etyki.
Zarzucono mu m.in. brak osobistych spotkań z wyborcami i brak zdolności do obiektywnego i bezstronnego reprezentowania wyborców. Mandat Nosika wygasa w grudniu. Według kanału Baza, w rozmowie z politykami, Nosik wyraził poparcie dla Władimira Putina i "specjalnej operacji wojskowej".
Według "Meduzy" próbował nawet wrócić do Rosji i kontaktował się w tym celu z odpowiednim ministerstwem, ale ostatecznie nie udało mu się to. Nosik powiedział, że nie otrzymuje wynagrodzenia za pracę w radzie i żyje z miesięcznej emerytury wynoszącej ok. 1500 zł.
Nie chcę ustępować, bo formalnie moje odejście niczego by nie zmieniło. Uważam, że wykonywałem swoją pracę nie gorzej niż inni zastępcy - cytuje "Meduza" wypowiedź Nosika.