Dagmara Smykla| 

Porwał i zgwałcił nastolatkę. We wszystkim pomagała mu matka

71

Rodzina z Leśniowic w woj. lubelskim zgotowała piekło 18-letniej dziewczynie. Zwabili nastolatkę do samochodu, a potem wywieźli ją do lasu, gdzie była torturowana i gwałcona. Teraz wszyscy troje stanęli przed sądem.

Porwał i zgwałcił nastolatkę. We wszystkim pomagała mu matka
24-letni Kacper K. porwał, pobił i zgwałcił swoją dziewczynę. (Policja)

Z młodszym bratem i matką zaczaił się na nastolatkę. 24-letni Kacper K. z Leśniowic podejrzewał swoją dziewczynę o kradzież zakopanych w lesie narkotyków. Razem z matką i 19-letnim bratem postanowił zemścić się na partnerce.

Kacper K. feralnego dnia umówił się z dziewczyną na spotkanie. Przyjechał po nią samochodem. Kiedy 18-latka wsiadła, zobaczyła w aucie młodszego brata Kacpra i jego matkę. Dziewczyna usłyszała, że cała rodzina musi z nią porozmawiać.

Po krótkiej chwili jazdy 24-latek i jego brat rzucili się na 18-latkę. Bili ją i ciągnęli za włosy, w trakcie szarpaniny rozbili jej telefon. Napastnicy cały czas pytali o skradzione narkotyki. Nastolatka nie była jednak w stanie powiedzieć, co się stało z 50 g mefedronu.

Oprawcy wywieźli nastolatkę do lasu, gdzie znowu została pobita. Kacper K. miał być wyjątkowo brutalny wobec swojej dziewczyny. Ciągnął ją za włosy i skrępował taśmą klejącą. Potem zaczął ją dusić.

Zakładał jej na głowę foliowy worek i dusił. Kiedy dziewczyna traciła przytomność, zdejmował worek, po czym za chwilę ponownie go nakładał – podkreśla lubelska prokuratura.

24-latek brutalnie zgwałcił dziewczynę na oczach swojego brata i matki. W pewnym momencie młodzi mężczyźni zaczęli kopać grób dla ofiary, a ich matka przykładała jej szpadel do szyi, grożąc obcięciem głowy.

Potem oprawcy odwieźli skatowaną 18-latkę do domu. Wbrew ich groźbom nastolatka opowiedziała o wszystkim rodzicom, którzy wezwali policję. Kacper K. i jego rodzina trafili do aresztu. Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w maju, a teraz oskarżeni stanęli przed sądem.

24-latkowi grozi 18 lat więzienia za porwanie, pobicie i gwałt. Śledczy uważają, że działał ze szczególnym okrucieństwem, w dodatku już był karany za pobicie. Jego matce i bratu grozi po 12 lat więzienia.

Żadne z oskarżonych nie przyznaje się do winy. W materiale dowodowym zgromadzono nagrania z kamer monitoringu, wyniki badań genetycznych i informacje od operatorów telefonii komórkowej. Sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Lublinie.

Zobacz także: "Żal i smutek". Dominikanin rozliczył Episkopat
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić