Porzucono je w święta. "Siedem maleńkich istnień do ocalenia"
Siedem zadbanych, kilkutygodniowych szczeniąt porzucono w kartonie pod jednym z domów. Dzięki szybkiej interwencji Fundacji dla Szczeniąt Judyta psy są już bezpieczne, ale przed nimi kosztowna opieka weterynaryjna i długa droga do adopcji. Fundacja apeluje o wsparcie i odpowiedzialność wobec zwierząt.
Post opublikowany przez Fundację dla Szczeniąt Judyta zaczyna się jak gorzka opowieść o świątecznej obojętności.
"Siedem czyściutkich szczeniąt zostawionych pod czyimś domem. Ktoś po prostu je porzucił. Włożył do kartonu, bo były już w miarę odchowane, więc uznał, że można się ich pozbyć bez wyrzutów sumienia. Problem rozwiązany, ręce umyte. Świąteczny prezent? Proszę bardzo." – czytamy w relacji.
Tłumy na każdym kroku. Europejska Stolica Świąt Bożego Narodzenia zachwyca
Fundacja nie kryje, że skala zderzenia z rzeczywistością była trudna do przyjęcia. "Jak mamy żyć w takim świecie, kiedy nawet w czasie, który powinien kojarzyć się z empatią, ktoś wybiera obojętność. Kiedy zamiast odpowiedzialności jest ucieczka, a zamiast troski karton postawiony pod cudzym domem."
W dalszej części wpisu padają słowa, które oddają perspektywę zwierząt: "Te szczeniaki nie wiedziały, co się dzieje. Nie rozumiały, dlaczego nagle zniknęła mama, dlaczego jest zimno, ciemno i cicho. Zostały same, zdane na łaskę przypadku."
Szczenięta wyrzucone w święta. Co je czeka?
Z informacji przekazanych przez fundację wynika, że pomoc obejmie pełny cykl ratunkowy: wykarmienie, odrobaczenie i szczepienia. "Przed nami siedem maleńkich istnień do ocalenia. Siedem brzuchów do wykarmienia, odrobaczenia, zaszczepienia, otoczenia opieką i ciepłem. To ogromne wyzwanie finansowe, logistyczne i emocjonalne."
Historie o porzuceniach zwierząt w Polsce wracają co roku, szczególnie w okresach, gdy presja "rozwiązywania problemów" wygrywa z refleksją. Przypadek siedmiu szczeniąt z wpisu Fundacji Judyta pokazuje, że realne koszty – medyczne i organizacyjne – ponoszą zwykle nie ci, którzy podejmują decyzję o zwierzęciu, a ci, którzy później ratują jego życie.