Poszedł na strych, myślał, że to zabawka. Nagle zobaczył, że oddycha

Inspektor Dean Brown zajmuje się na co dzień przeglądem domów pod względem przepisów budowlanych. To miał być dla niego kolejny zwykły dzień w pracy. Niespodziewanie jednak zamienił się w prawdzie piekło. Kiedy mężczyzna wyszedł na strych jednego z budynków, to omal nie umarł z przerażenia!

Znalazł go na strychu!Znalazł go na strychu!
Źródło zdjęć: © Twitter | Jon Evans

Sytuacja miała miejsce w Karolinie Północnej. O sprawie poinformował portal "wect.com", który przeprowadził z mężczyzną wywiad. Jego szczegóły szokują.

Dean Brown podczas przeglądu budynku wszedł na strych i natrafił tam na zaskakującą niespodziankę, która mierzyła 2,5 metra. Początkowo myślał, że to zwyczajny pluszak. Jednak srogo się mylił.

Znalazł na strychu 2,5 metrowego aligatora. Zwierzę bacznie mu się przyglądało

"Zauważyłem coś, co wydawało mi się być wypchanym, sztucznym aligatorem. Kontynuowałem więc pracę. Kiedy ponownie spojrzałem na niego, zdałem sobie sprawę, że się porusza i oddycha..." - powiedział dla "wect.com".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bliskie spotkanie z aligatorem. Kobieta miała tylko wiosło

Przerażony inspektor postanowił się wycofać powoli i bez gwałtownych ruchów. Wcześniej jednak sfotografował potężne zwierzę. Następnie zadzwonił do współpracownika, by go powiadomić o swoim odkryciu.

Ewakuowaliśmy wszystkich ludzi, którzy byli na miejscu w budynku. A potem wezwaliśmy specjalistów. To oni zajęli się usunięciem aligatora - dodawał.

Dean wyznał, że zgubił go brak światła na strychu. W pierwszych chwilach nawet nie przypuszczał, że może mieć do czynienia z aligatorem.

Chyba trochę spał. Ale kiedy poświeciłem mu latarką na głowę, jego oczy zaczęły się otwierać, mrugnął do mnie i dał mi znać, że żyje - podkreślał.

Mężczyzna przyznał, iż w swoim życiu dotychczas trzy razy spotkał aligatora. Nigdy wcześniej jednak nie zdarzyło się mu to w budynku. Dodał, że w pomieszczeniach, które sprawdza, widział już rozmaite zwierzęta, ale były to głównie węże i wiewiórki.

To było doświadczenie, którego nigdy nie zapomnę. I jestem po prostu wdzięczny, że nikomu nic się nie stało - podsumował.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach