Potężna awaria internetu w Rosji. Nie działają żadne serwisy
We wtorek 30 stycznia w Rosji przestał działać internet. Niemal wszystkie domeny nagle się zawiesiły. Administrator domeny .ru przekazał, że technicy starają się jak najszybciej rozwiązać problem. Media wieszczą, że może za tym stać strona ukraińska i atak grupy hakerów.
Setki rosyjskojęzycznych stron internetowych przestało działać we wtorek 30 stycznia. Domeny .ru i .рф przestały nagle odpowiadać. Rosjanie skarżyli się na awarie głównych platform internetowych, takich jak: Tinkoff Bank, Avito i Wildberries czy Yandex. Użytkownicy zza granicy również zgłaszali problemy z dostępem do rosyjskich stron internetowych.
Internet w Rosji nie działa
Wśród stron internetowych dotkniętych awarią znajduje się także rosyjski serwis "Moscow Times". Działa jedynie jego anglojęzyczna wersja. Administrator domen .ru i .рф zapowiedział, że awaria wkrótce zostanie usunięta, a zespół techników pracuje nad rozwiązaniem problemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tylko złośliwość". Ruch prezydenta może opóźnić podwyżki
Przedsiębiorstwo telekomunikacyjne MegaFon przekazało, że odnotowano spadek natężenia ruchu, ale problem nie dotyczył sieci. Operator Beeline poinformował, że jego sieć działa normalnie i że ewentualne awarie "są poza obszarem odpowiedzialności Beeline".
W strefie domen krajowych występują problemy z rozpoznawaniem nazw domen – z grubsza mówiąc, awaria DNSSEC. Z tego powodu setki usług i stron internetowych w RuNet doświadczają obecnie zakłóceń - przekazał kanał na Telegramie "Kod Durova".
Specjaliści z Internetowego Centrum Technicznego i MSK-IX pracują nad wyeliminowaniem problemu. [...] Trwają prace renowacyjne - przekazano w oświadczeniu wydanym przez ministerstwo rozwoju cyfryzacji.
Rosyjskie Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego oświadczyło w oświadczeniu, że dostęp do stron internetowych .ru zostanie przywrócony "w najbliższej przyszłości". Agencja informacyjna RIA Novosti przekazała, że problem "jest powiązany z globalną infrastrukturą DNSSEC", a awaria krajowego systemu nazw domen została już usunięta.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że za atakiem może stać grupa hakerów ukraińskich.