Potężny pożar. Ogromny kurnik cały w ogniu. Kury miały szczęście
Potężny pożar wybuchł w sobotę w Siemirowicach w powiecie lęborskim. Ogień zajął budynek gospodarczy: mierzący 70 metrów długości kurnik. Kłęby dymu i płomienie były widoczne z wielu kilometrów. Szczęście w nieszczęściu miały kury – budynek był dopiero przygotowywany na przyjęcie żywego inwentarza.
Pożar wybuchł w sobotę, na terenie jednego z gospodarstw w położonych w powiecie lęborskim Siemirowicach. Kłęby dymu i płomienie były widoczne z dużej odległości, istniało ryzyko, że pożar się rozprzestrzeni.
Na miejsce pospieszyli okoliczni strażacy. Po przybyciu okazało się, że w ogniu stoi budynek gospodarczy: mierzący 70 metrów długości, 20 metrów szerokości i 4 metry wysokości kurnik.
Druhowie od razu przystąpili do gaszenia, na miejsce zadysponowano również cysternę z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej Wsi Lęborskiej. Dzięki szybkiej i sprawnej akcji strażacy bardzo szybko opanowali żywioł.
– W początkowej fazie praktycznie cały budynek był objęty pożarem, ale z racji na to, że w środku nie było żadnego materiału łatwopalnego, była tylko zrobiona wyściółka pod przyjęcie żywego inwentarza, czyli kur, dosyć szybko udało nam się ten pożar opanować – relacjonuje st. kpt. Marcin Elwart, rzecznik prasowy lęborskiej straży pożarnej.
Szybka i sprawna akcja strażaków
Budynek o murowanej konstrukcji i stalowym szkielecie, z dachem pokrytym blachodachówką, umożliwił sprawne i szybkie działania straży pożarnej, która skutecznie opanowała ogień.
W sobotnie popołudnie strażacy dogaszali tlące się płomienie. Żywioł został ujarzmiony. A co z kurami? Te miały prawdziwe szczęście – kurnik w chwili wybuchu pożaru był jeszcze pusty, dopiero przygotowywano go na przyjęcie żywego inwentarza.
Nioski tym samym uniknęły śmierci w płomieniach.