Oskarżyła wydział aktorski w Łodzi. "Wyciągnęła ją na środek"

15

Studentka wydziału aktorskiego PWSFTiT w Łodzi oskarżyła szkołę o przemoc fizyczną i psychiczną wobec uczniów. "Na wydziale aktorskim panuje absurdalne i niszczące przekonanie, że młodych należy „łamać” i „przyzwyczajać do zaciskania zębów”.

Oskarżyła wydział aktorski w Łodzi. "Wyciągnęła ją na środek"
Zdjęcie ilustracyjne. (Pixabay)

Anna Paliga jest studentką wydziału aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. W liście otwartym opowiedziała o tym, jak wygląda nauczanie na wydziale aktorskim. Historie, które przytoczyła, wstrząsnęły mediami.

Na wydziale aktorskim panuje absurdalne i niszczące przekonanie, że młodych należy „łamać” i „przyzwyczajać do zaciskania zębów”, a także że doświadczanie przemocy pomoże im w zostaniu lepszymi aktorami - pisze na wstępie.

Okazuje się, że studenci mierzą się z przemocą psychiczną, fizyczną i zastraszeniem. Aktorka pisze, że władze szkoły są informowane o incydentach, które mają miejsce podczas zajęć. Niestety zarzuca, że przyjęto na uczelni taktykę "hartowania" studentów na "zaciskanie zębów".

[Wykładowca przyp. red] widząc studenta stojącego poza pozycją, wpadł w furię i rzucił w grającą grupę krzesłem, które wybiło dziurę w suficie, po czym z pięściami ruszył na rzeczonego studenta - pisze aktorka dodając na koniec, że później uczeń wielokrotnie był poniżany na zajęciach przy całej grupie.

Co zrobił inny wykładowca?

Wyciągnął studentkę na środek sceny, po czym pogryzł ją od dłoni do szyi na oczach całej grupy, po to żeby pokazać drugiemu studentowi, jak gra się pożądanie - opowiada Anna Paliga.

Studentka opisuje wiele sytuacji, w których dochodziło do przemocy. Jeden z wykładowców miał uderzyć studentkę w twarz tak mocno, że polała się krew. Uczniowie mieli być też zmuszani do rozbierania się na oczach reszty grupy. Wykładowczyni miała mówić, że jeśli tego nie zrobią, ich przygoda ze szkołą się skończy.

Rektor naszej szkoły w trakcie prac nad dyplomem, wielokrotnie, niemalże codziennie, przez okres trwania prób, wpadał w furię i nazywał mnie „pierd***** szm***, kur**” - opisuje swoją sytuację młoda aktorka.

Nie tylko w Łodzi jest źle. Okazuje się, że prestiżowe szkoły aktorskie podobną taktykę stosują również w innych miastach. 5 marca na sali sądowej stanął student Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu oskarżony o zniesławienie wykładowczyni po tym, jak przeciwstawił się jej zastraszaniu i molestowaniu. Na początku lutego z kolei "Gazeta Wyborcza" opisywała, jak studenci Wydziału Teatru Tańca Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie opowiedzieli o molestowaniu przez Pawła Passiniego.

Głos w sprawie zabierają również inni aktorzy. Swój komentarz pod listem Anny Paligi zostawiła Marysia Dębska, Eliza Rycembel, Maciej Radel, czy Vanessa Aleksander.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Nowe obostrzenia ogłoszone. Powrót do szkół niemożliwy. Szef ZNP wbił szpilę
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić