Prawie 300 osób na pokładzie. Niemiecki samolot miał usterkę
Samolot niemieckiej linii Condor miał przymusowe lądowanie we Włoszech. Awaria turbiny zmusiła załogę do podjęcia decyzji o przerwaniu podróży. Na pokładzie leciało 273 pasażerów. Niektórzy noc spędzili na lotnisku.
Podróż z greckiej wyspy Korfu do niemieckiego Düsseldorfu dla pasażerów Boeinga 757 linii Condor zamieniła się w nieoczekiwany koszmar. Samolot musiał awaryjnie lądować we włoskim Brindisi z powodu problemów z prawą turbiną. Decyzję o lądowaniu podjęto po wykryciu nieprawidłowych parametrów - informuje Bild.
Krótko po starcie z Korfu, załoga zauważyła nieprawidłowości w działaniu turbiny. Jak poinformowała rzeczniczka niemieckiej linii lotniczej, na pokładzie było 273 pasażerów i ośmioro członków załogi. Niektórzy pasażerowie mieli zauważyć pożar.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy zjechały na Mierzeję Wiślaną. "Takiej liczby turystów jeszcze tu nie było w tym sezonie"
Bezpieczeństwo pasażerów i załogi pozostaje priorytetem - podkreśliła rzeczniczka linii Condor cytowana przez Bild.
Po bezpiecznym lądowaniu w sobotę o 20:15 pasażerowie opuścili samolot. Choć planowano zakwaterowanie ich w hotelach, wielu z nich spędziło noc na lotnisku. Linia Condor wysłała zastępczy samolot, który miał przetransportować podróżnych do Düsseldorfu następnego dnia, czyli w niedzielę 17 sierpnia o godz. 10:30.
To nie pierwszy taki przypadek - przypomina Bild. Przed dwoma miesiącami, samolot musiał awaryjnie lądować we Włoszech. Podróż również odbywała się z wyspy Korfu do Düsseldorfu. Wówczas samolot z 189 pasażerami wylądował w Bari po zgłoszeniu problemów technicznych.