Agnieszka Potoczny-Łagowska| 
aktualizacja 

Problem alkoholizmu wśród księży. "Nie pozostawiamy ich samymi sobie"

281

Problem alkoholizmu wśród kapłanów w Polsce przestaje być tematem tabu. Ksiądz Krzysztof Raj, dyrektor Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterstwa Trzeźwości w Kowalewie, w rozmowie z o2.pl wyjaśnił, dlaczego duchowni coraz częściej zaglądają do kieliszka. - To choroba i trzeba ją leczyć - mówił stanowczo.

Problem alkoholizmu wśród księży. "Nie pozostawiamy ich samymi sobie"
Ksiądz (Adobe Stock)

W poniedziałek 29 stycznia media obiegła informacja, że w województwie małopolskim w kościele Macierzyństwa NMP w Leluchowie nie odbyła się poranna msza święta. Kapłan, który miał ją sprawować, nie zjawił się w świątyni - jak nieoficjalnie ustaliła "Gazeta Krakowska", ksiądz miał się znajdować pod wpływem alkoholu.

Doniesienia te zdementował w rozmowie z o2.pl rzecznik biskupa tarnowskiego. - Nie mamy podstaw, aby twierdzić, że ksiądz był pod wpływem alkoholu. Nie ma żadnych badań potwierdzających te doniesienia. Te informacje zostały przekazane na bazie czyjegoś odczucia. Mogę jedynie powiedzieć, że kapłan przebywa obecnie w szpitalu. Zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi - powiedział nam ks. Ryszard Nowak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Coraz mniej uczniów na religii? Rzecznik Episkopatu odpowiada

Alkoholizm wśród księży. "Nie pozostawiamy ich samymi sobie"

W tym przypadku, jak twierdzi rzecznik biskupa, ksiądz alkoholu nie spożywał, ale w ostatnich miesiącach pojawiały się doniesienia o innych księżach, którzy w istocie znajdowali się pod wpływem substancji wyskokowych - jak np. ks. Tomasz Z. z parafii NMP Anielskiej, który bawił się z pracownikiem seksualnym oraz jego partnerem w tzw. trójkącie.

Wszyscy mieli zażywać silne tabletki na potencję i pić alkohol, co wywołało dramatyczne skutki. Jeden z imprezowiczów zemdlał i potrzebował pomocy medycznej. Organizator orgii nie chciał wpuścić ratowników do środka.

Problem spożywania alkoholu przez księży istnieje i zwraca na niego uwagę ks. Krzysztof Raj, który prowadzi kowalewską parafię oraz Diecezjalny Ośrodek Duszpasterstwa Trzeźwości.Duchowny odmówił komentarza na temat poszczególnych przypadków, ale ogólnie nakreślił problem alkoholizmu wśród kapłanów.

Co czeka księdza, którego przyłapano na nadużywaniu alkoholu? Dyrektor ośrodka Krzysztof Raj zaznaczył, że niezależnie od tego, będzie on już zawsze kapłanem na mocy przyjętych święceń. Przełożony może go jednak zawiesić w szczególnych sytuacjach, np. gdy taki uzależniony nie chce podjąć terapii odwykowej.

Większość księży będących na terapii może sprawować sakramenty np. w kaplicy domu terapii. Po niej najczęściej wracają do swoich diecezji czy prowincji zakonnych, podejmując posługę. Kluczowym jest jednak to, aby sami chcieli żyć w trzeźwości. Oczywiście nie pozostawiamy ich samymi sobie - mówił Raj dla o2.pl.

Duchowny dodał, że po skutecznej terapii odwykowej księża zawsze mogą skorzystać z comiesięcznych zjazdów czy cyklicznych szkoleń, jakie organizowane są np. w Diecezjalnym Ośrodku Duszpasterstwa Trzeźwości w Kowalewie.

Zaleca się także by uczęszczali na spotkania grup samopomocowych, a także indywidualną terapię w miejscu zamieszkania. Odbywają się także raz w roku rekolekcje dla księży alkoholików - tłumaczył Raj dla o2.pl.

Księża sięgają po alkohol. Istnieje wiele powodów

Ksiądz Krzysztof Raj stwierdził, że szerzącemu się w Polsce alkoholizmowi bez wątpienia sprzyja fakt, iż napoje wysokoprocentowe są dostępne w sklepach niemal wszędzie i to często przez 24h na dobę. Jego zdaniem jest również "swoiste przyzwolenie społeczne na sięganie po tę używkę".

Choroba alkoholowa, jak podają badania statystyczne, dosięga około 20 proc. populacji. Księży jako grupę społeczną ten problem dotyka w tym samym stopniu. Przedstawiane w mediach przypadki księży, pełniących posługę pod wpływem alkoholu, mogą wywołać w nas wrażenie, że jest dużo więcej przypadków alkoholizmu wśród duchownych niż wśród ludzi świeckich, ale tak nie jest. Problem jest w pewniej konstrukcji wewnętrznej takiego człowieka i swoistej podatności na uzależnienie - wskazał Raj dla o2.pl.

Alkoholizm to choroba. Tacy księża trafiają do ośrodka w Kowalewie

Jak podkreślał w rozmowie z o2.pl Raj, alkoholizm to choroba, którą należy leczyć. Wyjaśniał, że także wśród księży na szczęście wzrasta świadomość na temat tego problemu.

Z jednej strony jest tak, że (do ośrodka w Kowalewie) przywożą na terapię księdza jego koledzy lub przełożeni. Pokonując często dziesiątki kilometrów, a przedtem przekonując go, że potrzebuje profesjonalnej pomocy. Z drugiej jednak strony są i takie przypadki, że kryją swojego współbrata, podtrzymując go w jego uzależnieniu. Jednak takich przypadków jest coraz mniej - mówił Raj.

Pijany ksiądz w parafii? Tak powinni reagować wierni

Dyrektor Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterstwa Trzeźwości w Kowalewie podał też, jak powinni postąpić parafianie, gdy ich ksiądz ma problem alkoholowy.

Warto przeprowadzić interwencję, najlepiej w dwie lub trzy osoby, poprosić takiego księdza na rozmowę i jednoznacznie wskazać na chorobę alkoholową i potrzebną profesjonalną pomoc - wyjaśnił dla o2.pl.

Ksiądz Raj dodał, że należy poinformować kapłana, że sprawa zostanie zgłoszona jego przełożonemu. - Po prostu trzeba zrobić to dla dobra jego samego i wspólnoty jak najszybciej, a w skrajnych sytuacjach nawet wezwać kompetentne służby - skwitował.

Agnieszka Potoczny-Łagowska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić