Próbowano uprowadzić dziecko. Rodzice są w szoku

54

Dramatyczne zdarzenie miało miejsce w Piekarach Śląskich. Jak podkreśla "Super Express", obok sklepu Żabka mężczyzna o nieznanej tożsamości groził 12-latkowi paralizatorem i prawdopodobnie chciał zaciągnąć go w ustronne miejsce. O wszystkim została powiadomiona policja, jednak inni rodzice drżą o bezpieczeństwo swoich pociech.

Próbowano uprowadzić dziecko. Rodzice są w szoku
Próbowano uprowadzić dziecko. Rodzice są w szoku (Adobe Stock)

Piekary Śląskie są zszokowane tym co się stało. We wtorek (24 października) 12-letni Kornel wracał ze szkoły, gdy zaczepił go wysoki, około 30-letni mężczyzna. Nieznajomy był agresywny, krzyczał na chłopca, aż w końcu zaczął grozić mu paralizatorem.

Mój brat wracał ze szkoły. Zaczął zaczepiać go jakiś mężczyzna. Był bardzo pobudzony, łysy, a na środku głowy miał tylko pasek włosów i miał krosty na policzkach. W pewnym momencie wyciągnął z kieszeni paralizator i zaczął mu grozić. Mężczyzna próbował go gdzieś zaciągnąć - tłumaczy dla "Super Expressu" Olimpia, siostra nastolatka.

12-latek miał sporo szczęścia, gdyż całą sytuację zobaczyła jedna z kobiet, która pracuje w piekarni. Momentalnie ruszyła do chłopaka, aby obronić go przed agresywnym mężczyzną. Udało się.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wspólny kandydat opozycji na premiera. Żukowska wskazuje, kto nim będzie
Chłopiec zbliżył się do mnie po chwili. Zapytałam czy czuje się zagrożony - potwierdził. Zabrałam go więc z miejsca zdarzenia do pobliskiego sklepu. Poprosiłam by zadzwonił do mamy i zaprowadziłam do miejsca, gdzie pracuje jego mama - opisuje kobieta.

Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

Próbowano uprowadzić dziecko. Policja reaguje

Rodzice są przerażeni. Każdy z nich doskonale pamięta sytuację z Poznania, gdzie podczas spaceru przedszkolaków został zaatakowany 5-letni Maurycy, którego niestety nie udało się uratować.

Rodzina chłopca złożyła zeznania na komendzie. "Super Express" dodaje, że niestety, ze względu na awarię monitoringu przy sklepie, bliscy nastolatka nie dysponują zdjęciem sprawcy.

Policjanci będą sprawdzać nagrania z kamer monitoringu, które znajdują się w okolicy miejsca zdarzenia. W sprawie zostaną przesłuchani także świadkowie - wyjaśnia mł. asp. Łukasz Czepkowski, rzecznik prasowy KMP w Piekarach Śląskich.
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić