"Przejęły las". Tylko zajrzała między brzozy
Bardzo udane grzybobranie w województwie zachodniopomorskim. Administratorka profilu "Leśne wojaże" pokazała, ile grzybów nazbierała podczas wypadu do lasu.
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images | Leśne wojaże, PATSTOCK
Sypnęło koźlarzami pomarańczowożółtymi na terenie Nadleśnictwa Manowo (woj. zachodniopomorskie). Administratorka profilu "Leśne wojaże" podzieliła się raportem z wyprawy na grzyby w dniu 12 września.
Tak jak obiecałam - wracam do lasu, by opowiedzieć wam, co działo się dzień po moim krótkim wypadzie. Tym razem miałam trochę więcej czasu i mogłam zajrzeć głębiej między brzozy. I co tam się działo! - podkreśliła na wstępie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dostawa do sklepu z używaną odzieżą. Ale nie tego się spodziewali
Następnie zaznaczyła, że "koźlarze pomarańczowożółte przejęły las".
Rośliny i drzewa milczą, a z mchu wynurzają się całe rodziny grzybów - jakby leśne duchy rozstawiły swoje straże przy brzozach. Każdy z nich stoi jak mały płomyk, ciepły i jasny na tle zieleni - kontynuowała miłośniczka grzybobrań.
"Jesień już tu jest"
Przypomniała jednocześnie, że dawniej mawiało się, że "jeśli w brzozowym zagajniku pojawi się wysyp koźlarzy, to znaczy, że jesień rozgościła się już naprawdę".
Brzoza oddaje im siły, a one w zamian pilnują, by wędrowiec nie zgubił drogi. I wiecie co? Wczoraj, między tymi złocistymi kapeluszami, naprawdę miałam wrażenie, że ktoś prowadzi mnie przez las krok za krokiem… - spostrzegła autorka bloga "Leśne wojaże".
Jesień już tu jest - i zaczarowała brzozy na pomarańczowo - podsumowała.
Źródło artykułu: o2pl