Aneta Polak| 

Przemoc w rodzinie zastępczej pod Wągrowcem? Dwójkę 4-letnich dzieci zabrano do szpitala

10

Niepokojące doniesienia z Wielkopolski. Policjanci z Wągrowca asystowali przy odebraniu dwójki 4-letnich dzieci z rodziny zastępczej. Maluchy miały na ciele liczne obrażenia, mające jednoznacznie wskazywać na pobicie. O sprawie informują lokalne media.

Przemoc w rodzinie zastępczej pod Wągrowcem? Dwójkę 4-letnich dzieci zabrano do szpitala
Decyzję o odebraniu dzieci z pieczy zastępczej podjął sąd rodzinny (Pixabay, Counselling)

Rośnie liczba zgłoszeń dotyczących przemocy wobec dzieci. Tym razem niepokojące doniesienia dotyczą rodziny zastępczej z powiatu wągrowieckiego. Opiekunowie mieli dopuszczać się przemocy wobec swoich podopiecznych.

We wtorek, 24 maja, wągrowieccy policjanci asystowali w odebraniu dwójki dzieci z rodziny zastępczej. Jak informuje ''Głos Wielkopolski'', 4-latki (chłopiec i dziewczynka) zostały zabrane do szpitala. Dzieci miały na ciele liczne obrażenia, które powstały prawdopodobnie w wyniku przemocy domowej.

U chłopca są ślady na głowie - zasinienia w okolicy ucha, u dziewczynki - pośladki — poinformował w rozmowie z ''Głosem'' Przemysław Bury, dyrektor Szpitala Powiatowego w Wągrowcu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pijany pędził ulicami Zbrosławic. Policja pokazała nagranie z pościgu

Maluchy odebrano z przedszkola. To nauczyciel dostrzegł siniaki na ciele dzieci i powiadomił o sytuacji odpowiednie służby.

Policja odebrała 12 dzieci, rodzice zatrzymani

Jak się okazało, w rodzinie zastępczej z powiatu wągrowieckiego przebywało 12 dzieci. Z najnowszych ustaleń lokalnych mediów wynika, że rodziców zastępczych zatrzymano, a dzieci, które mieli pod opieką, zostały im odebrane. Te informacje potwierdziła policja.

Po pierwszych rozpoznaniach, funkcjonariusze zdecydowali o odebraniu rodzinie 12 dzieci, którymi się opiekowała. Wszystkie dzieci zostały zabrane do szpitala na badania. Rodzice zastępczy zostali zatrzymani — przekazał w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

4-letnie dzieci nadal przebywają w szpitalu na obserwacji. W czwartek lekarze zdecydują o kolejnych krokach.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić