Malutki Nikodem leży w szpitalu. Słowa sąsiadki o matce są wstrząsające

Kilka dni temu mały Nikodem trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi ze śladami pobicia. W tej sprawie zatrzymano matkę chłopca i jej partnera, oboje usłyszeli już zarzuty. Teraz na jaw wychodzą kolejne, wstrząsające fakty na temat rodziny z Tomaszowa Mazowieckiego.

Wobec mężczyzny zastosowano tymczasowy aresztWobec mężczyzny zastosowano tymczasowy areszt
Źródło zdjęć: © KPP Tomaszów Mazowiecki

Po śmierci 8-letniego Kamilka powraca pytanie, czy można było zrobić więcej, by wyrwać dziecko z przemocowego domu, zanim doszło do tragedii. Politycy rozprawiają o zaostrzeniu kodeksu karnego, a niektórzy mówią nawet o karze śmieci. Ale czy cokolwiek się zmieni, gdy ucichnie medialny szum?

Zaledwie kilka dni po śmierci Kamilka dyżurny policji w Tomaszowie Mazowieckim otrzymał informację, że w jednym z mieszkań w centrum miasta może dochodzić do znęcania się nad kilkumiesięcznym dzieckiem.

Funkcjonariusze zastali w mieszkaniu 35-letnią Dagmarę Ł. oraz jej dwójkę dzieci: 1,5-roczną córeczkę i dziewięciomiesięcznego synka. Jak się okazało, chłopiec miał na ciele widoczne zaczerwienienia, siniaki i otarcia. Dziecko przewieziono do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tomczyk unika deklaracji. Były pytany o 800+

Sąsiadka o matce Nikodema: widziałam ją pijaną z dzieckiem

Z ustaleń ''Faktu'' wynika, że 35-letnia Dagmara Ł. urodziła ośmioro dzieci (najstarsze ma 15 lat), ale dwójka z nich mieszka u biologicznego ojca, a czwórką zajmuje się babcia.

Dagmara Ł. opiekowała się natomiast małym Nikodemem i jego starszą siostrzyczką. Dzieci wychowywała wspólnie ze swoim partnerem Sebastianem. Wcześniej kobieta miała być związana... z bratem swojego konkubenta.

Według ''Faktu'' od kwietnia 2023 roku rodzina korzystała z pomocy socjalnej. Urzędnicy twierdzą, że nie otrzymywali zgłoszeń na temat stosowania przemocy w rodzinie. Pojawiły się jednak doniesienia na temat innego problemu pary...

W rozmowie z ''Faktem'' jedna z sąsiadek stwierdziła, że dziećmi ''opiekowała się'' pijana matka.

Nie raz widziałam ją pijaną z dzieckiem. Nie raz spotykałam ją w sklepie, gdy kupowała piwo i setki — wyznała kobieta.

Jak dowiadujemy się z policyjnego komunikatu, 35-letnia matka Nikodema odpowie za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jej konkubent usłyszał natomiast zarzuty znęcania się i nieudzielenia pomocy narażając na utratę zdrowia i życia chłopca.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?