Przerwał mszę w Toruniu. Zaczął wyzywać księdza
Niedzielne nabożeństwo w jednym z toruńskich kościołów zostało zakłócone przez wulgarnego i agresywnego mężczyznę. Napastnik groził wiernym i duchownym. Ostatecznie agresor został zatrzymany przez policję. Teraz jego sprawą zajmie się prokuratura.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (29 października) podczas mszy świętej w kościele pw. św. Józefa w Toruniu. Nabożeństwo odbywało się popołudniu.
Agresywny mężczyzna wtargnął do świątyni i zakłócił przebieg religijnego obrządku. Portal gra.fm informuje, że napastnik zaczął wyzywać wiernych i księży, którzy prowadzili mszę.
Mężczyzna krzyczał również, że ma nóż. Groził, że zaatakuje ludzi zebranych w kościele. Konieczna była interwencja policjantów.
Czytaj także: Ksiądz uwiódł jego żonę. Pan Adam ma zapłacić mu 500 zł
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ksiądz nadal odprawia mszę, gdy potężny tajfun Rai uderza w kościół na Filipinach
Policja zatrzymała krewkiego napastnika
Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali napastnika. Okazało się, że mężczyzna ma 41 lat.
Otrzymaliśmy zgłoszenie o takim incydencie. Z jego treści wynikało, że napastnik może mieć ostre narzędzie. Podejrzany nie miał przy sobie noża, ale zachowywał się agresywnie - przekazała aspirant Dominika Bocian, oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Policjanci obezwładnili napastnika i wyprowadzili z kościoła. 41-latek trafił do policyjnego aresztu i oczekuje na dalsze postępowanie śledczych.
Co teraz z napastnikiem? Mężczyzna będzie miał naprawdę duże problemy. Nie dość, że może odpowiadać za liczne wykroczenia (np. używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym), to jego sprawą zajmie się prokuratura.
Agresor złamał art. 195 kodeksu karnego. Chodzi o "przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego lub obrzędom żałobnym". Za ten czyn mężczyźnie może grozić kara nawet dwóch lat bezwzględnego pozbawienia wolności.
Wiadomo, że w zdarzeniu całe szczęście nikomu nic się nie stało. Skończyło się na samych groźbach.