Przesiedlenia z terenów zalewowych? Ekspert nie pozostawia złudzeń

Priorytetowym działaniem, aby złagodzić skutki przyszłych powodzi, powinno być ograniczenie zabudowy na terenach zalewowych – uważa prof. UMCS Stanisław Chmiel. Hydrolog w rozmowie z PAP podkreśla konieczność rozpoczęcia debaty dotyczącej przesiedleń osób zamieszkujących takie obszary.

Przesiedlenia z terenów zalewowych? Czas rozpocząć dyskusjęPrzesiedlenia z terenów zalewowych? Czas rozpocząć dyskusję
Źródło zdjęć: © PAP | Krzysztof Cesarz
Anna Wajs-Wiejacka

Kierownik Katedry Hydrologii i Klimatologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, dr hab. Stanisław Chmiel w rozmowie z Polską Agencją Prasową zwrócił uwagę, że przy każdej klęsce żywiołowej pojawiają się głosy, iż można było lepiej przygotować się do powodzi i złagodzić jej skutki.

Katastrofy mają to do siebie, że są nieprzewidywalne. Oczywiście można było lepiej się przygotować do tej powodzi, ale to nie jest kwestia jednego czy dwóch miesięcy, tylko wielu lat. Rozmowy na temat sposobu ochrony przeciwpowodziowej się odbywały, ale nie zawsze podejmowano adekwatne decyzje. Dobrą z pewnością była inicjatywa budowy zbiornika w Raciborzu, dzięki któremu jest większa szansa na ochronę Kędzierzyna, Opola, czy Wrocławia – powiedział hydrolog.

Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży

Prof. Chmiel zwraca uwagę, że w Polsce wciąż brakuje zbiorników retencyjnych, zwłaszcza na obszarach występowania powodzi błyskawicznych. Podkreśla jednak, że i  to nie jest gwarancją całkowitej ochrony. - Wątpię, że jest w ogóle możliwość wybudowania tylu zbiorników, żeby nie było zagrożeń powodziowych. Zdarzają się bowiem katastrofy, których nie da się po prostu powstrzymać – zaznaczył ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hydrolog wskazał na konieczność budowy suchych zbiorników przeciwpowodziowych (polderów) w obszarach górskich i podgórskich, które będą przechwytywały nadmiar wody. Zwrócił również uwagę, że na obecne skutki powodzi złożyło się kilka czynników: katastrofalne natężenie opadów, niewystarczająca liczba zbiorników retencyjnych, susza, wycinki lasów oraz zabudowa w pobliżu rzek.

Prof. Chmiel podkreślił, że obecne mapy obszarów zalewowych obejmują główne rzeki, ale brakuje ich dla mniejszych rzek, ich dopływów oraz cieków okresowych. Zdaniem eksperta to duży błąd, bo "jak pokazała obecna sytuacja, właśnie małe cieki stały się dużymi, rwącymi rzekami, i to przyczyniło się do tylu nieszczęść".

Należy rozpocząć dyskusję o przesiedleniach

Zdaniem prof. Chmiela należy rozpocząć dyskusję na temat przesiedleń mieszkańców terenów zalewowych. Prof. Chmiel podkreśla, że dla mieszkańców tych terenów są to niezwykle trudne decyzje. Ocenił, że najlepszym momentem do podjęcia tych trudnych decyzji jest okres bezpośrednio po powodzi, kiedy ludzie są najbardziej skłonni do zmiany miejsca zamieszkania.

Profesor Chmiel zauważył również, że powszechnym błędnym przekonaniem jest, iż susza wyklucza ryzyko powodzi. Wyjaśnił, że przesuszona gleba nie jest w stanie szybko wchłonąć dużej ilości wody, skutkiem czego woda gwałtownie spływa po powierzchni, tworząc powódź. "Tworzy się taka poduszka, która powoduje, że woda nie wsiąka, tylko gwałtownie spływa po powierzchni – mówimy wtedy, że płynie dywanowo" – opisał hydrolog. Według prognoz, na obszarze Polski będziemy obserwować coraz częstsze anomalie pogodowe, co związane jest ze zmianami w cyrkulacji mas powietrza.

Częściej napływają nad Polskę ciepłe masy powietrza z południa, przez które, jeśli zderzą się z chłodniejszym powietrzem z północy, możemy spodziewać się gwałtownych opadów nawalnych, mimo że mamy suszę – zaznaczył prof. Chmiel.

Od piątku mieszkańcy południowo-zachodniej Polski mierzą się z powodzią i jej skutkami. Najtrudniejsza sytuacja jest na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. W poniedziałek na terenach objętych powodzią rząd wprowadził stan klęski żywiołowej.

Wybrane dla Ciebie
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków