Putin ma "plany ekspansji". Niepokojący głos z Litwy
Historycznie Rosja nigdy nie dotrzymywała umów. Jedyne dobre negocjacje to te, gdy masz broń na stole - powiedziała szefowa Ministerstwa Obrony Narodowej Litwy, Dovilė Šakalienė. W ten sposób odniosła się do trwających negocjacji dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie.
Szefowa MON Litwy zabrała głos
Moim zdaniem jedyna skuteczna dyplomacja wobec Rosji to ta, o której mówił Al Capone - jedyne dobre negocjacje to te, gdzie na stole leży broń. I to prawdopodobnie jedyny rodzaj dyplomacji, który zadziałałby wobec Rosji - powiedziała w rozmowie z Fox News Dovilė Šakalienė, litewska szefowa MON.
Jak dodała, na Litwie nie ma nikogo, kto ufałby w słowa Putna. - Historycznie rzecz biorąc, Rosja nigdy, przenigdy nie dotrzymała żadnego porozumienia - dodała litewska minister. Wyraziła nadzieję, że Donald Trump będzie twardo negocjował ze swoim rosyjskim odpowiednikiem.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szefowa MON Litwy: Putin planuje ekspansję
Litwa, zdaniem Šakalienė, jest cały czas zastraszana przez Rosję. Dlatego zwiększa wydatki na obronę. W przyszły roku Wilno chce wydawać nawet 6 proc. PKB na zbrojenia. Potencjał Litwy i tak jest mały w stosunku do Rosji, która rozbudowuje armię do 1,5 miliona żołnierzy. Zdaniem szefowej litewskiego MON, w dużej mierze to zasługa Pekinu.
Rosja jest w stanie tak skutecznie zwiększać swoją produkcję wojskową, ponieważ Chiny ją zasilają. Ta wojna na wyczerpanie jest dla Chin użyteczna. Jest im to na rękę, nawet jeśli wspierają Rosję, widzieć ją osłabioną – to dla nich wygodniejsze - uważa Šakalienė.
Jak dodała, Putin ma "więcej imperialnych planów ekspansji". W rozmowie z Fox News nie powiedziała jednak, o jakich planach może być mowa.
Litwa wycofuje się z porozumienia
W ostatnim czasie pojawiła się informacja, że Litwa wycofuje się z konwencji o zakazie bomb kasetowych. Šakalienė wyjaśniła, dlaczego kraj podejmuje ten krok.
Chcemy być gotowi użyć wszystkiego, co konieczne, by chronić nasze granice. Nie chcemy, by Rosjanie znowu przyszli do naszych domów. Chcemy wysłać strategiczny sygnał, bardzo jasny przekaz, że zrobimy wszystko, by się bronić - powiedziała szefowa litewskiego MON.
Na koniec dodała, że nie można bagatelizować wroga, jakim jest Rosja. - To błąd - powiedziała Šakalienė. - Trzeba widzieć ich takimi, jakimi są - dodała.
Czytaj również: "Putin chce przeczekać". Politolożka wyjaśnia
