Recydywista dźgnął kobietę nożem i uciekł. Odpowie za zabójstwo
W sobotę (24 sierpnia) w Warszawie doszło do tragicznego zdarzenia – w centrum miasta zamordowano 47-letnią kobietę. Do zabójstwa doszło na warszawskiej Woli, gdzie podczas zakrapianej alkoholem imprezy mężczyzna ugodził nożem swoją znajomą. Sprawca został zatrzymany.
W sobotę w centrum Warszawy życie straciła 47-letnia kobieta. Do zdarzenia doszło w dzielnicy Wola, gdzie przed godz. 15:00 świadkowie powiadomili służby o nieprzytomnej, ciężko rannej kobiecie w jednym z bloków na rogu ulic Tyszkiewicza i Długosza.
Według relacji świadków, w mieszkaniu na parterze odbywała się zakrapiana alkoholem impreza, w której uczestniczyło kilka osób.
Przeczytaj też: Zaginęła 16-latka z Tychów. Rodzina i policja szukają Sylwii
Niestety, zabawa szybko przerodziła się w tragedię, gdy doszło do kłótni między jedną z kobiet a mężczyzną. W pewnym momencie mężczyzna chwycił za nóż i zaatakował 47-latkę, po czym natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał w tył auta i przeleciał nad dachem. Wypadek motocyklisty w Lubelskiem
Pozostali uczestnicy spotkania wezwali pogotowie ratunkowe. Ratownicy, widząc powagę sytuacji, od razu zawiadomili policję. Pomimo podjętych prób reanimacji, ranna kobieta zmarła na miejscu.
Zatrzymaliśmy osoby podejrzane o udział w tym zdarzeniu – poinformował "Fakt" podkomisarz Rafał Rutkowski z zespołu prasowego warszawskiej policji.
Wszyscy uczestnicy spotkania zostali zatrzymani przez policję, a sprawca, 60-letni recydywista, który uciekł z miejsca zdarzenia, został ujęty po zaledwie kilkunastu minutach.
Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że zatrzymany był notowany, poszukiwany i w przeszłości odbywał karę pozbawienia wolności za różne przestępstwa – podała "Faktowi" nadkomisarz Marta Sulowska, rzeczniczka prasowa policji z warszawskiej Woli.
60-latek, który miał dwa promile alkoholu we krwi, po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabójstwa i został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie.
Przeczytaj też: Panika w samolocie z Polski. 46-latek skuty kajdankami