Historia ze Szczecina pokazuje, że dobre serce i chęć pomocy mogą być zgubne. Zwłaszcza, kiedy osoba której pomagamy, okazuje się bezwzględnym recydywistą. A pomocną dłoń do niego wyciągnął niepełnosprawny mężczyzna ze Szczecina.
Oskarżony mieszkaniec obwodu ługańskiego poszedł walczyć z Ukrainą, aby nie trafić do więzienia za kradzież. Wcześniej został skazany trzykrotnie na karę pozbawienia wolności: dwa razy za rozbój i raz za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Trafił już w ręce ukraińskich służb.
41-letni Mariusz Cz., który we wrześniu zaatakował kobietę grającą w Lublinie, nie trafił do aresztu. Niedługo po wyjściu na wolność zaatakował nożem mężczyznę, z którym przebywał na wspólnej imprezie — informuje "Dziennik Wschodni". Najbliższe trzy miesiące 41-letni recydywista spędzi w areszcie.
Trwała akurat akcja "Prędkość", kiedy policyjny radiowóz został z wielką prędkością wyprzedzony przez motocykl. Pędzący nim recydywista nie przejmował się ani ograniczeniami, ani faktem, że jest zima. Rozpędził jednoślad niemal do 200 km/h. Policja pokazała nagranie.