Rodzicielski trolling zagraża dzieciom. Eksperci apelują
Rodzicielski trolling to zjawisko, które polega na ośmieszaniu dzieci w internecie. Eksperci z Uniwersytetu Jagiellońskiego ostrzegają przed jego konsekwencjami.
Rodzicielski trolling polega na tym, że rodzice, zazwyczaj w internecie, prezentują niestandardowe, czasami absurdalne zachowania wychowawcze, które mają na celu wywołanie emocji u odbiorców.
Może to obejmować zarówno humorystyczne podejście do trudnych sytuacji, jak i stosowanie dziwacznych metod wychowawczych, które są przekornie prezentowane jako efektywne, pomimo iż w rzeczywistości nie są. Jak podkreśla TVN24, eksperci ostrzegają, że takie działania mogą prowadzić do przemocy emocjonalnej.
Dr Zuzanna Sury z Uniwersytetu Jagiellońskiego wyjaśnia, że publikowanie wizerunków dzieci w sytuacjach kryzysowych może być formą przemocy emocjonalnej. Dzieci są często traktowane przedmiotowo, co może prowadzić do stygmatyzacji i problemów psychicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siła uderzenia była potężna. Nagrania z miejsca wypadku w Chełmie
Wydaje się, że niby nic się nie stało. Wygląda na to, że to nie jest przemoc fizyczna, ale zastanówmy się, czy to jednak nie jest pewna przemoc emocjonalna - tłumaczy.
Magdalena Bigaj z Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa zauważa, że niektóre materiały są celowo inspirowane przez rodziców w celu zdobycia popularności. - Trzeba jasno powiedzieć, że to są sytuacje patologiczne i mamy tu do czynienia z patoparentingiem – uważa Bigaj.
Zagrożenia w sieci związane z publikacją
Ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Mateusz Chrobok ostrzega, że materiały publikowane w internecie mogą być wykorzystywane w środowiskach pedofilskich.
Rodzice często nie zdają sobie sprawy z konsekwencji swoich działań, co może prowadzić do przemocy rówieśniczej i innych dysfunkcji psychicznych u dzieci.
Czytaj także: Szok w USA. Chore lwy morskie atakują plażowiczów
Magdalena Bigaj podkreśla, że takie sytuacje są patologiczne i stanowią przykład patoparentingu. Zuzanna Sury dodaje, że im więcej takich filmów powstaje, tym bardziej normalizuje się traktowanie dzieci jako przedmiotu rozrywki.