Rolnik rzucał petardami w zwierzęta. "Karma do niego wróciła"
Rolnik z okolic Ełku trafił do szpitala z poważną raną nogi po tym, jak przypadkowo wrzucił do swojego kalosza odpaloną petardę. Wcześniej rzucał je w kierunku dzikich zwierząt.
Źródło zdjęć: © East News | STANISLAW BIELSKI/REPORTER
Kilka dni temu funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Ełku otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który zranił nogę petardą. Na miejscu okazało się, że był to miejscowy rolnik, który odganiał dzikie zwierzęta.
Policjanci ustalili, że rolnik jeździł ciągnikiem po swoim polu i w celu odstraszenia zwierzyny niszczącej mu uprawy używał petard - wyjaśnia Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ełku.
Policja apeluje o ostrożność
Mężczyzna nie zdążył jej wyciągnąć i petarda wystrzeliła mu w bucie, poważnie raniąc nogę. Policjanci przy okazji tego zdarzenia uczulają, by petard używać zachowując szczególną uwagę i rozsądek.
Należy stosować się do instrukcji i bezwzględnie przestrzegać zaleceń producenta. To materiały wybuchowe i nieprzestrzeganie zasad ostrożności może skutkować poważnymi wypadkami i ciężkimi obrażeniami - dodaje sierż.szt. Agata Kulikowska de Nałęcz.
Internauci zdecydowanie nie popierają zachowania rolnika. Wzięli w obronę zwierzęta, a jeden napisał popularne powiedzenie wśród młodych ludzi "karma wraca".
Kaczyński pokrzyżował plany Morawieckiego? Gowin ujawnia
Źródło artykułu: o2pl