Romantyczny żołnierz z USA. Pisze, że kocha i prosi o pieniądze

12

Walentynki zbliżają się wielkimi krokami. Okazuje się, że ten fakt bezlitośnie wykorzystują oszuści. Popularną metodą jest ostatnio sposób na "amerykańskiego żołnierza", który wyznaje miłość.

Romantyczny żołnierz z USA. Pisze, że kocha i prosi o pieniądze
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

Schemat działania oszustów został opisany na policja.pl. Zaznaczono, że na początku wyszukują oni w internecie samotne osoby, a następnie nawiązują z nimi kontakt. Później przedstawiają się jako amerykańscy żołnierze.

Oszust poprzez regularny kontakt i przedstawienie fałszywych historii z życia, zdobywa zaufanie ofiary, a następnie prosi o pomoc finansową na zakup biletu lotniczego do Polski lub bardzo drogie leczenie. Gdy ofiara oszustwa prześle pieniądze na konto przestępcy, zostaje bez ukochanego i bez pieniędzy - czytamy w komunikacie policji.

Taka sytuacja zdarzyła się choćby w powiecie grójeckim. 63-latka za pośrednictwem jednego z komunikatorów społecznościowych poznała mężczyznę, który podawał się za amerykańskiego żołnierza i jednocześnie lekarza, pełniącego misję w Afganistanie z ramienia Czerwonego Krzyża.

Przez pewien czas prowadzili korespondencję. Oszust pisał po polsku. Mężczyzna prosił kobietę o pomoc. Hall, bo tak się przedstawiał żołnierz, chciał zakończyć służbę wojskową, przyjechać do Polski, i spędzić resztę życia w Grójcu. W międzyczasie miał nadać do kobiety paczkę. Ta zgodziła się pomóc rozmówcy i przelewała euro na niemieckie konta. Z kobietą korespondował również dowódca rzekomego żołnierza. Pieniądze w kwotach 1,5 tys. i 5 tys. euro były przeznaczone na przyjazd innego lekarza, który miałby zmienić Halla podczas misji. Kolejne wysokie kwoty pieniędzy były niezbędne do odebrania paczki, która trafiła do Niemiec. "Amerykański żołnierz" cały czas błagał kobietę o pomoc. 63-latka wykonała kilka przelewów. W wyniku oszustwa straciła ponad 50 tys. zł - opisują mundurowi.

Policjanci biją na alarm. Takich przypadków jest coraz więcej!

Niestety, tego typu oszustw jest coraz więcej. Nie brakuje osób, które dają się nabrać. Na szczęście są również i tacy, którzy w porę orientują się, co jest na rzeczy.

W ostatnich dniach jedna z mieszkanek podradomskiej miejscowości dostała zaproszenie do zawarcia znajomości z rzekomym żołnierzem. Kobieta nie dała się oszukać, ponieważ znalazła w sieci komunikaty policyjne przestrzegające przed taki oszustami - relacjonują policjanci.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić