Rosja ma zapłacić Gruzji 253 mln euro. "Mało prawdopodobne"

We wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) skazał Rosję na zapłatę ponad 253 mln euro Gruzji. Jak przekazała we wtorek agencja AFP, ETPC uznał, że w rezultacie wojny między Rosją i Gruzja w 2008 r. prawa gruzińskich mieszkańców regionów separatystycznych zostały naruszone.

Rosja ma zapłacić Gruzji 253 mln euro Rosja ma zapłacić Gruzji 253 mln euro
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

Sąd uznał, że ustanowienie linii demarkacyjnych od 2009 r. w Abchazji i Osetii Południowej, separatystycznych regionach wspieranych przez Moskwę, naruszyło prawa około 29 tys. mieszkańców. W rezultacie przyznał im odszkodowanie.

Jest jednak mało prawdopodobne, aby Rosja wykonała tę decyzję - podkreśliła agencja AFP.

253 mln euro za naruszenia po wojnie 2008

Po ataku na Ukrainę w 2022 r. Rosja została wykluczona z Rady Europy, przy której działa ETPC. Choć mimo tego Rosja teoretycznie nadal ponosi odpowiedzialność za wcześniejsze naruszenia, to Moskwa nie uznaje już orzeczeń ETPC za wiążące i odmawia zapłaty grzywien.

Ukraińcy o pokoju z Rosją. Reakcje na zawieszenie broni w Izraelu

Komitet Ministrów (Rady Europy) nadal monitoruje wykonywanie wyroków wydanych przez Trybunał przeciwko Rosji - przypomniano w uzasadnieniu.

Już w ubiegłym roku ETPC orzekł, że Rosja była winna ustanowieniu administracyjnych linii demarkacyjnych na terytorium Gruzji. Jednakże tym razem ustalił wysokość odszkodowania, które należy wypłacić ofiarom.

Zdecydowana większość odszkodowania za szkody moralne przysługuje z tytułu "nielegalnych ograniczeń nałożonych na grupę co najmniej 23 tys. osób pochodzenia gruzińskiego w zakresie dostępu do ich domów, ziemi i rodzin", co stanowi naruszenie ich prawa do poszanowania życia prywatnego i domu oraz ochrony mienia.

Część ofiar będzie również uprawniona do odszkodowania za pozbawienie ich możliwości kształcenia w języku gruzińskim, a grupa około 2,5 tys. osób za "bezprawne zatrzymanie" po przekroczeniu linii demarkacyjnej.

Rosyjska agresja na Gruzję rozpoczęła się w sierpniu 2008 roku po serii osetyjsko-rosyjskich prowokacji. W efekcie wojny, która trwała pięć dni, Rosja zablokowała przystąpienie Gruzji do NATO i doprowadziła do utraty przez Tbilisi kontroli nad separatystycznymi republikami Osetii Południowej i Abchazji.

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Leśnicy podekscytowani. Leżało pod liśćmi. Pokazali znalezisko z lasu
Leśnicy podekscytowani. Leżało pod liśćmi. Pokazali znalezisko z lasu
Łotwa zdecydowała. Oto co zrobi z rosyjskimi nawozami
Łotwa zdecydowała. Oto co zrobi z rosyjskimi nawozami
Wystarczyło kilka sekund. "Co za spotkanie". Leśnik chwycił za telefon
Wystarczyło kilka sekund. "Co za spotkanie". Leśnik chwycił za telefon
Części wyrzuciło na pobocze. Alkomat pokazał 3 promile
Części wyrzuciło na pobocze. Alkomat pokazał 3 promile
Matka znęcała się nad 2-letnią córką. "Teraz wiemy, że rozprawiała się z nią"
Matka znęcała się nad 2-letnią córką. "Teraz wiemy, że rozprawiała się z nią"
Nagrany w Biedronce. Rozpoznajesz tego mężczyznę?
Nagrany w Biedronce. Rozpoznajesz tego mężczyznę?
"Polska to stan umysłu". Internauci oburzeni zachowaniem kierowcy
"Polska to stan umysłu". Internauci oburzeni zachowaniem kierowcy
Polska uczelnia kupiła humanoida. Chcą stworzyć własnego robota
Polska uczelnia kupiła humanoida. Chcą stworzyć własnego robota
Łukaszenka znów w centrum uwagi. Nagranie krąży w sieci
Łukaszenka znów w centrum uwagi. Nagranie krąży w sieci
AI sprzymierzeńcem Rosji. Ekspertka: łączą technologię z propagandą
AI sprzymierzeńcem Rosji. Ekspertka: łączą technologię z propagandą
Jak zrobić gęś faszerowaną? Z tego przepisu zachwyca smakiem
Jak zrobić gęś faszerowaną? Z tego przepisu zachwyca smakiem
Żydówka udawała polską hrabinę. Sprytnie ratowała więźniów obozu Majdanek
Żydówka udawała polską hrabinę. Sprytnie ratowała więźniów obozu Majdanek
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2