Rosja wysyła ich na front. To kara za brak realizacji celów

Rosyjscy rekruterzy, którzy nie zrealizowali planów dotyczących naboru żołnierzy, zaczęli być wysyłani bezpośrednio na front. W niektórych regionach Federacji Rosyjskiej dowództwo wprowadziło takie "środki dyscyplinarne" wobec osób odpowiedzialnych za uzupełnianie sił zbrojnych.

Władimir Putin.Władimir Putin.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328
Mateusz Domański

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) ustalił, że zjawisko to występuje m.in. w Republice Sacha (Jakucja), gdzie siedmiu kierowników punktów rekrutacyjnych trafiło do jednostek frontowych - konkretnie do pułków zmechanizowanych 5., 35. i 29. armii.

Powodem miało być niewykonanie planów mobilizacyjnych - średni niedobór w punktach poboru na tym obszarze wynosi około 40 proc. w stosunku do norm ustalonych przez Moskwę.

Zełenski spotka się z Nawrockim? Dworczyk zabrał głos

Zgodnie z zasadą "nie znalazłeś szturmowców – szturmujesz sam", rekruterzy są kierowani do oddziałów szturmowych. Dzieje się tak zwłaszcza w regionach, gdzie brakuje mężczyzn w wieku poborowym lub nie da się przeprowadzić naboru w wyznaczonym terminie spostrzega serwis oboz.ua.

Ruch Rosji. Ukraiński wywiad reaguje

Ukraiński wywiad ocenia, że taka praktyka świadczy o całkowitym braku świadomości Kremla co do realnej sytuacji w kraju oraz o dramatycznej potrzebie uzupełniania strat osobowych.

Jednocześnie GUR przypomina, że każdy rosyjski żołnierz, który nie chce ryzykować życia w tzw. "mięsnych szturmach", może skorzystać z pomocy projektu "Chcę żyć" – specjalnego kanału kontaktowego na Telegramie, umożliwiającego dobrowolne poddanie się.

W ostatnich miesiącach Rosja nasila również działania w ramach tzw. "ukrytej mobilizacji". Obejmują one wprowadzenie ciągłego poboru do służby zasadniczej przez cały rok.

To oznacza odejście od dotychczasowej strategii Kremla, który do tej pory starał się unikać masowego przymusowego zaciągania do wojska, zachęcając raczej finansowymi bonusami i premiami.

Wybrane dla Ciebie
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2