Rosjanie chcą odebrać Pugaczowej tantiemy. Tak mówiła o Putinie
Legendarna wokalistka rozwścieczyła zwolenników Kremla. Teraz Ałła Pugaczowa może zostać pozbawiona tantiem autorskich. Rosyjski adwokat skierował sprawę do sądu i prokuratury. To efekt wywiadu artystki, którego udzieliła rosyjskiej opozycyjnej dziennikarce Jekaterinie Gordiejewej, uznawanej przez tamtejsze władze za zagraniczną agentkę.
Najważniejsze informacje
- Adwokat Aleksander Trieszczow złożył wniosek o odebranie Pugaczowej tantiem.
- Pugaczowa otrzymuje 28 mln rubli rocznie z tytułu praw autorskich.
- Sprawa dotyczy także oskarżeń o zniesławienie prezydenta i armii.
Aleksander Trieszczow, adwokat i weteran wojenny, złożył wniosek o odebranie Ałłie Pugaczowej tantiem autorskich - podaje propagandowa rosyjska agencja RIA Nowosti. Według niego, piosenkarka, mimo krytycznego stosunku do Rosji nadal czerpie zyski z praw autorskich, które wynoszą 28 mln rubli rocznie (w przeliczeniu to ok. 1,2 mln zł).
Trieszczow skierował sprawę do sądu, prokuratury oraz Komitetu Śledczego. Jego zdaniem, wypłaty powinny zostać zablokowane na czas trwania dochodzenia. Adwokat podkreśla, że Pugaczowa, mieszkając za granicą, nadal zarabia na rosyjskim rynku.
Poplecznicy Puitna mszczą się na artystce
Dodatkowo lojalny wobec Kremla Trieszczow oskarża Pugaczową o zniesławienie prezydenta i armii w wywiadzie, który ukazał się 10 września. W związku z tym złożył pozew o ochronę czci i godności na kwotę 1,5 miliarda rubli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy będzie kolejna część "Listów do M?". Karolak komentuje.
Wywiad Pugaczowej, został opublikowany na kanale "Skażij Gordiejewoj" i błyskawicznie rozniósł się po sieci. Sama przyznała, że początkowo popierała Putina. - Znałam go, głosowałam na niego. Mówił zaskakująco mądrze, nawet o Ukrainie. Był po prostu idolem. Teraz to wszystko jest szokujące - stwierdziła.
- Powiedzieć swojej ojczyźnie, że się myli, to patriotyzm – mówiła artystka, odnosząc się do inwazji Rosji na Ukrainę. - Wszyscy wiedzą, że jestem przeciwko niej (wojnie - przyp.). Nasz kraj też bardzo ucierpiał, choć oczywiście na pierwszym miejscu jest Ukraina. Czy naprawdę trzeba tłumaczyć, że niektórzy ludzie nie chcą mieszkać we wspólnym mieszkaniu? Że wolą mieć własne? - dodawała.
Jest coś takiego jak sumienie. A sumienie jest cenniejsze niż sława, cenniejsze niż luksus, cenniejsze niż cokolwiek innego, zwłaszcza w moim wieku - stwierdziła.