Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Bogdan Kicka
Bogdan Kicka | 
aktualizacja 

Rosjanie chcieli się poddać. Oto co ich spotkało. Nagranie z Donbasu

W ostatnich dniach świat obiegło porażające nagranie, które ukazuje dramatyczne wydarzenia z frontu w Donbasie. Grupa rosyjskich żołnierzy, próbujących poddać się ukraińskim siłom zbrojnym, została zaatakowana za pomocą drona przez własne wojsko. Zdarzenie to jest kolejnym dowodem na narastające napięcia i chaos w rosyjskiej armii.

Rosjanie chcieli się poddać. Oto co ich spotkało. Nagranie z Donbasu
Rosyjscy żołnierze kładący się na ziemi. Chcieli się poddać, chwilę później zostali ostrzelani przez swoich. (The Sun, Youtube)

Zarejestrowane przez ukraińskie siły zbrojne nagranie, zostało opublikowane w sieci i wywołało ogromne poruszenie. Na filmie widać, jak żołnierze z podniesionymi rękami opuszczają zarośla, po czym kładą się na ziemi, wyraźnie sygnalizując chęć poddania się. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ukraińskich wojskowych, mieli oni zostać poprowadzeni do pozycji 33. Brygady Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy.

W momencie, gdy ukraińskie drony zaczęły prowadzić rosyjskich żołnierzy w kierunku ukraińskich pozycji, rosyjski dron kamikaze zrzucił ładunki wybuchowe, co doprowadziło do śmierci większości z usiłujących się poddać. Tylko jeden z żołnierzy zdołał uciec przed atakiem, co zostało uwiecznione na nagraniu.

Nie jest do końca jasne, czy ten atak był zamierzony, jednak eksperci zwracają uwagę, że takie działania mogą zostać zakwalifikowane jako zbrodnia wojenna. Sytuacja ta wpisuje się w szerszy kontekst doniesień o strzelaniu do rosyjskich dezerterów przez snajperów, co tylko pogłębia chaos i napięcia w szeregach rosyjskiej armii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Testy drona bojowego z rakietami dalekiego zasięgu. Nagranie z poligonu na Krymie

Spadające morale wśród rosyjskich żołnierzy

Morale wśród rosyjskich żołnierzy, jak wynika z licznych relacji, spada do najniższego poziomu od początku inwazji na Ukrainę. Jeden z rosyjskich żołnierzy, znany jedynie jako "Wiktor", w przechwyconej wiadomości do swojej żony mówił o fatalnych warunkach, w jakich przyszło mu walczyć. Opisał sytuację, w której dowódcy porzucają swoich ludzi bez jedzenia, wody i komunikacji, a próby ucieczki kończą się śmiercią z rąk snajperów.

Wiktor wyraził także desperację, przyznając, że niektórzy żołnierze rozważają samookaleczenie, by trafić do szpitala, jednak dowódcy rosyjscy mieli zarządzić zakaz ewakuacji rannych z pola walki.

Koszmarne straty po obu stronach

Według szacunków, od początku inwazji na Ukrainę Rosja mogła stracić aż 600 tysięcy żołnierzy, w tym zabitych i rannych. W konflikt ten zaangażowanych jest także wielu cywilów – zginęło lub zostało rannych ponad 35 tysięcy osób, a miliony musiały opuścić swoje domy. Dodatkowo, niemal 20 tysięcy ukraińskich dzieci zostało przymusowo deportowanych do Rosji.

Międzynarodowa pomoc i reakcje na dalszą eskalację

Sytuacja na froncie nadal jest dynamiczna, choć postępy rosyjskich wojsk są ograniczone i okupione dużymi stratami. W związku z tym Ukraina, z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim na czele, kontynuuje międzynarodowe starania o wsparcie militarne i finansowe.

Niedawno prezydent Ukrainy podziękował prezydentowi USA Joe Bidenowi oraz Kongresowi za najnowszy pakiet pomocy wojskowej o wartości 8 miliardów dolarów. Tymczasem rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ostrzegł Europę przed eskalacją konfliktu, przestrzegając przed próbą konfrontacji z Moskwą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Horrifying moment Russian army bomb their own soldiers as they surrender to Ukraine
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić