Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

Rosjanie ściągają siły specjalne do Moskwy. Chaos trwa, rośnie liczba ofiar

Oczy całego świata zwrócone są w stronę Crocus City Hall w Moskwie, gdzie doszło do ataku terrorystycznego. Część doniesień mówi, że napastnicy mogą nadal przebywać w budynku, inne wskazują, że jednak uciekli. Pojawiają się też doniesienia o co najmniej 62 osobach zabitych i ponad 140 rannych. Władze ściągają siły specjalne na miejsce. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.

Rosjanie ściągają siły specjalne do Moskwy. Chaos trwa, rośnie liczba ofiar
Rosjanie ściągają siły specjalne na miejsce ataku w Moskwie (Twitter)

Serwis SOTA poinformował, że rosyjskie służby specjalne zaczęły szturm na budynek, choć nie jest przesądzone, czy zamachowcy nadal tam przebywali. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać uzbrojonych i ubranych w kamizelki kuloodporne funkcjonariuszy.

Władze w Moskwie zdecydowały o odwołaniu wszystkich imprez masowych odbywających się w stolicy w ten weekend. Portal Nexta poinformował, że ewakuowano uczestników koncertu rapera Daniego Kaszyna.

W ślad za działaniami władz moskiewskich poszli także włodarze innych miejscowości. Ewakuowano między innymi centra w Petersburgu. Wzmocnione zostały również środki bezpieczeństwa na lotniskach i stacjach kolejowych. Do stolicy ściągane są jednostki sił specjalnych policji oraz Rosgwardii, które mają opanować sytuację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kule ognia w Kijowie. Kindżały uderzyły w stolicę

Serwis Baza informuje z kolei, że czterem sprawcom udało się zbiec z miejsca zdarzenia. Informacje te nie zostały jednak potwierdzone. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że mogli zmienić stroje i wmieszać się w tłum opuszczający halę. Są też nieoficjalne informacje, że zamachowcy nadal mogą przebywać w Crocus City Hall.

Na tym etapie operacji specjalnej nie można wykluczyć żadnego scenariusza. Kolejne jednostki komandosów mają za zadanie zabezpieczyć teren, ewakuować cywilów i sprawdzić, czy zagrożenie minęło. Ponoć znaleziono na miejscu białą furgonetkę z ukraińskimi rejestracjami. Media obiegły też domniemane wizerunki zamachowców.

Ponoć wyglądali na obywateli jednej z republik kaukaskich, wskazano nawet konkretnie na Inguszetię. Władze tego nie potwierdzają, tak samo jak doniesień o tym, że zamachowcy nadal walczą z siłami specjalnymi. Crocus City Hall płonie, a w środku nadal mają być cywile. Akcja specjalna trwa i zapewne szybko się nie zakończy.

Bilans ofiar z pewnością wzrośnie, nie do wszystkich nadal dotarła pomoc.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Już dwa tygodnie temu ostrzegano przed atakiem

Niezależne rosyjskie media zwracają uwagę, że już dwa tygodnie temu amerykańska ambasada w Rosji informowała o możliwym zamachu terrorystycznym. Wskazywano, że do ataku może dojść w trakcie imprez masowych, w tym właśnie koncertów muzycznych.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Władimir Putin ignorował te ostrzeżenia, nazywając je "szantażem i próbę zastraszenia, zdestabilizowania" rosyjskiego społeczeństwa.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, ukraiński wywiad wskazuje, że atak na salę koncertową "to świadoma prowokacja reżimu Putina, przed którą ostrzegała wspólnota międzynarodowa".

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić