Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Rosjanin powiedział to matce wprost. "Nie, nie, to my zastrzeliliśmy"

Maski opadły. W rozmowie z matką rosyjski żołnierz opowiadał o makabrycznych "zabawach", które urządza sobie z kolegami, wykorzystując wziętych do niewoli Ukraińców. Zszokowana kobieta próbowała zrzucić winę za zbrodnie na ukraińskich żołnierzy, ale syn powiedział wprost, że to Rosjanie zabili.

Rosjanin powiedział to matce wprost. "Nie, nie, to my zastrzeliliśmy"
Rosyjski żołnierz (YouTube)

Matka niezidentyfikowanego Rosjanina zapytała go o to, co się dzieje z wziętymi do niewoli Ukraińcami. Mężczyzna przytoczył historię jednego z mężczyzn.

Bardzo chciał iść do toalety. Powiedzieliśmy mu: "Teraz pójdziesz do domu. Idź, idź do toalety, a pójdziesz." Poszedł i dostał od nas w plecy – opowiadał spokojnie żołnierz.

To nie była odpowiedź, której spodziewała się jego matka. Karmiona rosyjską propagandą kobieta nie chciała przyjąć do wiadomości tego, co właśnie usłyszała, i próbowała obrócić opowieść syna na niekorzyść Ukraińców.

No, to właśnie robią, skur******..., strzelają do swoich w plecy – wymamrotała.

Żołnierz przez chwilę nie rozumiał, co jego matka ma na myśli. Potem z lekkim rozbawieniem wyprowadził ją z błędu, mówiąc: "Nie, nie, to my zastrzeliliśmy".

Rozmowa matki z synem została przechwycona przez SBU. Ukraińskie służby opublikowały nagranie w mediach społecznościowych.

Prowadzimy systematyczne prace związane ze zbieraniem dowodów na znęcanie się okupantów nad jeńcami wojennymi. W tym dzięki przechwyconym rozmowom. Robimy wszystko, aby zidentyfikować i postawić przed obliczem sprawiedliwości każdego okupanta, który popełnił okrucieństwa na naszej ziemi – napisała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: Kosiniak-Kamysz ostro o Solidarnej Polsce. "Nie dajcie się robić w bambuko"
Autor: DSM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić