Rosyjski minister obrony atakuje USA. Amerykanie odpierają zarzuty
Relacje amerykańsko-rosyjskie są ostatnio bardzo napięte. Oliwy do ognia dolał minister obrony, Siergiej Szojgu, który zarzucił Stanom Zjednoczonym, że ćwiczyły atak atomowy na Rosję.
Siergiej Szojgu oświadczył we wtorek, że samoloty bojowe Stanów Zjednoczonych ćwiczyły w listopadzie użycie broni jądrowej wobec Rosji. Jak podkreśla, 10 bombowców strategicznych USA zbliżyło się do granicy rosyjskiej na 20 km.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Bombowce ćwiczyły opcję użycia wobec Rosji broni jądrowej, praktycznie jednocześnie z kierunku zachodniego i wschodniego - tłumaczył Szojgu (cytat za PAP).
Argumentując swoją tezę, Rosjanie porównują, że w ostatnim miesiącu samoloty USA wykonały 30 lotów w kierunku rosyjskiej granicy, czyli 2,5 razy więcej niż w tym samym miesiącu zeszłego roku.
USA odpiera zarzuty
Stany Zjednoczone odpowiadają, że informowali publicznie o ćwiczeniach, które odbyły się "zgodnie z międzynarodowymi wymaganiami i protokołami".
Według mediów, szef Sztabu Generalnego Rosji, Walerij Gierasimow i kierujący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA gen. Mark Miley rozmawiali telefonicznie w poniedziałek, ale szczegóły tej rozmowy nie są znane.