Rosyjskie służby stoją za pożarem hali przy Marywilskiej 44. "Element wojny"

Premier Donald Tusk potwierdził, że za pożarem hali przy ul. Marywilskiej 44 w Warszawie stoją rosyjskie służby. - Ich działanie nie jest przypadkowe. [...] Chodzi o wywołanie szumu, nawet medialnego. Była próba, ktoś mógł zginąć, mogły być straty. To wzbudza emocje - mówi w rozmowie z o2.pl dr Anna Grabowska-Siwiec, była oficer kontrwywiadu ABW.

Donald Tusk wprost: Rosja stoi za pożarem przy MarywilskiejDonald Tusk wprost: Rosja stoi za pożarem przy Marywilskiej
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Agencja Wyborcza.pl
Marcin Lewicki

Donald Tusk potwierdził w mediach społecznościowych, że pożar hali przy ul. Marywilskiej 44 w maju 2024 roku to efekt działania rosyjskich służb. Premier przyznał jednocześnie, że służby pracują nad zatrzymaniem wykonawców i mocodawców przestępstwa.

Wiemy już na pewno, że wielki pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb. Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana. Dopadniemy wszystkich - napisał Tusk na platformie X.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP News wydanie 02.02, godzina 16:50

Rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, prokurator Norbert Woliński, poinformował, że śledztwo prowadzone jest w sprawie z art. 163 § 1 pkt 1 kodeksu karnego, który przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Celem śledztwa jest ustalenie okoliczności zdarzenia, w tym przyczyny pożaru oraz jego skutków, to jest łącznego rozmiaru szkody i kręgu osób pokrzywdzonych.

Dr Anna Grabowska-Siwiec, była oficer kontrwywiadu ABW stwierdziła w rozmowie z o2.pl, że "powinniśmy wierzyć premierowi, gdyż to podstawa zachodniej demokracji i państwa prawa". Oczekuje jednak od rządu sprawnego rozliczenia winnych.

Za słowami powinny iść czyny. Mamy możliwości prawne, aby ukarać sprawców za działalność dywersyjną, powiązaną z działaniem na rzecz obcego wywiadu. Powinniśmy jako państwo to udowodnić i ukarać, aby każdy obywatel miał poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości - tłumaczy ekspertka ds. bezpieczeństwa w rozmowie z o2.pl.

Ekspertka zaznacza, że długi czas wyjaśniania sprawy nie jest przypadkowy. Podkreśla, że "namierzenie działań obcego wywiadu to proces długotrwały, wiążący się z pracą kontrwywiadu znajdującego się w ABW oraz współpracy z prokuraturą i policją".

Dr Anna Grabowska-Siwiec wskazuje, że rosyjski wywiad próbował zacierać ślady swojej obecności przy zdarzeniu na Marywilskiej. To tylko wydłużyło czas śledztwa.

Według dr Grabowskiej-Siwiec, pożar hali przy ul. Marywilskiej 44 nie był przypadkowym celem służb. Podobnie jest z innymi obiektami w Polsce (np. próba podpalenia fabryki farb we Wrocławiu) czy na Litwie (podpalenie sklepu sieci IKEA w maju 2024 roku. Wynika to z charakteru tego rodzaju obiektów.

Działanie rosyjskich służb nie jest przypadkowe. Dywersje i podpalania to idealny przykład działalności agentury "proxy". To działalność, do której łatwo zrekrutować, bowiem jest ona nieskomplikowana, niewymagająca długotrwałego szkolenia. Tego rodzaju agentura może być pozyskiwana np. przez media społecznościowe, gdzie łatwo rozpoznać poglądy czy zainteresowania pozyskiwanej osoby - tłumaczy ekspertka.

Czym jest agentura "proxy"? Pojęcie to oznacza realizowanie działań sabotażowych i dywersyjnych na rzecz obcego wywiadu. Do nawiązywania kontaktu z takimi agentami wykorzystuje się np. internet, aby lepiej zacierać ślady.

Dr Anna Grabowska-Siwiec zaznacza, że jeśli chodzi o agenturę "proxy", najskuteczniejsze jest zaangażowanie obcokrajowców. Ma to też swój cel pod kątem wywołania określonego efektu.

Nie są powiązani patriotycznie z krajem, nie mają tu interesów, rodziny. Wykorzystanie tego rodzaju agentury może dać zlecającemu jej zadania wywiadowi efekt podwójnej korzyści. Prokuratura nie poda do wiadomości nazwiska, ale poda narodowość.

Według dr Grabowskiej-Siwiec jest to sposób agentury "proxy", by przekonać Polaków, że w nasze bezpieczeństwo godzą ci, którym otworzyliśmy kraj i im pomogliśmy.

Wykorzystanie do działań "proxy" obcokrajowców podsyca antagonizmy na tle narodowościowym - opowiada dalej w rozmowie z o2.pl dr Grabowska-Siwiec.

Według byłej funkcjonariuszki ABW, "doraźne straty nie mają w tym przypadku wielkiego znaczenia". Rosjanie chcą wywołać w Polsce określony efekt psychologiczny, bazujący na społecznym zagrożeniu.

To idealnie wpisuje się w model wojny hybrydowej, jej wpływu na emocje zwykłych ludzi. Wybierane są obiekty, które odwiedzają zwykli mieszkańcy, buduje się w ten sposób poczucie zagrożenia. Rodzi się wrażenie, że państwo nas nie chroni, a obcy wywiad może działać koło naszego domu, przedszkola, koło naszych dzieci - wyjaśnia dr Grabowska-Siwiec w rozmowie z o2.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policjanci i prokuratorzy zakończyli oględziny pogorzeliska Centrum Handlowego Marywilska 44

Co ważne, ekspertka zaznacza, że niekoniecznie musi dojść do pożaru lub spalenia takiego obiektu jak przy ul. Marywilskiej w Warszawie. Najważniejszy jest element wywołania szumu medialnego i dyskusji społecznej.

Była próba, ktoś mógł zginąć, mogły być straty. To wzbudza emocje. Strach. Zmniejsza poczucie bezpieczeństwa. Jest też taka magia stwierdzenia, że "coś zlecił rosyjski wywiad". W ten sposób powstaje powszechne przekonanie, że on jest wszechobecny. To wywoływanie w obywatelu poczucia, że politycy nie dają rady, służby nie działają. Może jakby rządził ktoś inny, byłoby lepiej. Ten rodzaj długotrwałego działania daje takie efekty jak wyniki wyborów w Gruzji czy Rumunii - zaznacza była oficer kontrwywiadu ABW.

Dr Anna Grabowska-Siwiec podkreśla, że ciężko zabezpieczyć się w pełni przed działaniami agentury "proxy". Wskazuje jednak kilka elementów, które można wprowadzić, aby zwiększyć ochronę przed obcym wywiadem. Wśród nich jest m.in. komunikacja ze społeczeństwem.

Konieczne jest szkolenie pracowników, również przez prywatne firmy. Istotny jest też system informowania społeczeństwa, co zrobić, jeżeli zauważymy coś podejrzanego. Brakuje mi komunikatu ze strony instytucji rządowych, jak rozpoznać zagrożenie, jak się chronić, kogo poinformować. Widzisz podejrzaną kamerę? Zachowaj się tak i tak. Brakuje przemyślanej, otwartej kampanii społecznej, która trafiałaby do różnych grup ludzi i w małych miejscowościach, i w dużych - zauważa dr Grabowska-Siwiec.

Polski minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, ogłosił 12 maja 2025 roku decyzję o zamknięciu konsulatu Rosji w Krakowie. Powodem była potwierdzona przez polskie władze informacja, że rosyjskie służby stały za podpaleniem centrum handlowego Marywilska 44 w Warszawie w maju 2024 roku.

- Spora część dyplomatów rosyjskich w Unii Europejskiej wykonuje działania niezgodne ze statutem dyplomaty. To jest kolejne przesłanie do władz rosyjskich. Wiemy, co robicie. Nie akceptujemy tego i wyciągamy konsekwencje - poinformował Radosław Sikorski.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Wyniki Lotto 17.06.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 17.06.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Weszła z wózkiem na przejście. Wtedy stało się to
Weszła z wózkiem na przejście. Wtedy stało się to
Znany jest "winowajca" blackoutu w Hiszpanii. To wcale nie cyberatak
Znany jest "winowajca" blackoutu w Hiszpanii. To wcale nie cyberatak
Groził zamachem w Sejmie. Policja szybko go namierzyła
Groził zamachem w Sejmie. Policja szybko go namierzyła
Opóźnienie misji Ax-4. Lot Polaka w czwartek niemożliwy?
Opóźnienie misji Ax-4. Lot Polaka w czwartek niemożliwy?
Deweloper nielegalnie wyciął drzewa? Tak się tłumaczył
Deweloper nielegalnie wyciął drzewa? Tak się tłumaczył
Ewakuacja Polaków z Izraela. Na pokładzie też obcokrajowcy
Ewakuacja Polaków z Izraela. Na pokładzie też obcokrajowcy
"Mamy pełną kontrolę". Cierpliwość Trumpa się kończy
"Mamy pełną kontrolę". Cierpliwość Trumpa się kończy
Pokaz determinacji. Wrócił po strasznym wypadku
Pokaz determinacji. Wrócił po strasznym wypadku
Leśnicy nie kryją radości. Pojawiły się pierwszy raz. "Wzlecą w przestworza"
Leśnicy nie kryją radości. Pojawiły się pierwszy raz. "Wzlecą w przestworza"
Napięcia między Izraelem a Iranem. Eksplozje i alarmy w obu krajach
Napięcia między Izraelem a Iranem. Eksplozje i alarmy w obu krajach
Rekordowa liczba. Tyle protestów wyborczych trafiło do Sądu Najwyższego
Rekordowa liczba. Tyle protestów wyborczych trafiło do Sądu Najwyższego