Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 

Rozpłynęli się w powietrzu. Za ich zniknięciem może stać "mafia rybna"

94

Tym zaginięciem żyje cały świat. Dom Phillips i Bruno Pereira zniknęli w trakcie podróży po Amazonii. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dziennikarz i były urzędnik padli ofiarami przemocy. Pojawiła się teoria, że odpowiedzialność ponosi "mafia rybna".

Rozpłynęli się w powietrzu. Za ich zniknięciem może stać "mafia rybna"
Dom Phillips i Bruno Pereira zniknęli w tajemniczych okolicznościach. Co spotkało dziennikarza i byłego urzędnika? (Getty Images, PA Wire/PA Images)

Dom Phillips jest brytyjskim dziennikarzem, pisarzem i zarazem ekspertem od Brazylii. W podróż do Amazonii wybrał się, ponieważ pracuje nad książką poświęconą ochronie przyrody. Jego towarzyszem został właśnie Bruno Pereira, były urzędnik, specjalizujący się w zagadnieniach dotyczących rdzennej ludności tamtego obszaru.

Dom Phillips i Bruno Pereira – zaginięcie. Odpowiedzialna "mafia rybna"?

Według ustaleń portalu The Guardian do zaginięcia obu mężczyzn doszło najprawdopodobniej w niedzielę 5 czerwca. Zgodnie z planem tego dnia mieli przeprawić się łodzią przez region Javari w stanie Amazonas. Co szczególnie niepokojące, przed zniknięciem mieli otrzymywać groźby pozbawienia życia.

Znajomi obu mężczyzn są przekonani, że musiało spotkać ich coś złego. Z takiego założenia wychodzi m.in. Eliesio Marubo, prawnik Związku Ludności Rdzennej Doliny Javari i rzazem przyjaciel Pereiry. Marubo podkreślał w rozmowie z mediami, że były urzędnik należy nie tylko do doświadczonych, ale i odpowiedzialnych podrózników.

Zobacz także: Zobacz też: Ofiara Trójkąta Bermudzkiego. Przez 90 lat nie było wiadomo, gdzie zatonął

Jak podaje Miami Herald, do poszukiwań dziennikarza i byłego urzędnika zmobilizowano przedstawicieli miejscowego wojska, marynarki wojennej, obrony cywilnej i policji stanowej. Nie zabrakło także ochotników, zgłaszających się spośród przedstawicieli rdzennej ludności.

W trakcie poszukiwań doszło do znalezienia, jak enigmatycznie określono, "materii pochodzenia ludzkiego". Próbka zostanie poddana analizie, która pozwoli ustalić, czy należała ona do jednego z zaginionych. Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami śledczych w sprawę mogą być zamieszani członkowie "mafii rybnej".

Miami Herald podaje, że miejscowi biznesmeni płacą za nielegalne łowienie i dostarczanie im ryb. Są one później sprzedawane zarówno w Brazylii, jak i Kolumbii oraz Peru. Jedną z osób, które zostały aresztowane w sprawie, jest właśnie Amarildo da Costa de Oliveira – rybak podejrzewany o udział w tego typu procederze.

Jak zeznali świadkowie, dzień przed zniknięciem Pereiry i Philipsa to właśnie Amarildo da Costa de Oliveira im groził. Rybak miał m.in. celować w podróżników bronią. Sam de Oliveira przekonywał w rozmowie z Associated Press, że policjanci torturowali go w trakcie przesłuchania, aby zmusić do przyznania się do winy.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić