Rzeź pod Kruszwicą. W zgliszczach znaleziono ciała alpak. Miały podcięte gardła

48

Dramat na gospodarstwie pod Kruszwicą (woj. kujawsko-pomorskie). Spłonęła stodoła, w której znajdowało się dziewięć alpak i jedna lama. Wszystkie zwierzęta zginęły, jednak nie od ognia. Jak ustaliły służby, ktoś wcześniej poderżnął im gardła.

Rzeź pod Kruszwicą. W zgliszczach znaleziono ciała alpak. Miały podcięte gardła
Ktoś zabił alpaki w Ostrówku (Pixabay)

Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę (7/8 listopada) na terenie popularnej hodowli alpak w Ostrówku. Gospodarstwo jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów. Funkcjonuje tam mini zoo, odbywają się warsztaty i zajęcia dla dzieci.

Rzeź w hodowli alpak

Strażacy początkowo otrzymali zgłoszenie o pożarze stodoły. Podczas gaszenia płomieni odkryli, że w budynku znajdowały się zwierzęta. Wśród zgliszcz ujawniono ciała dziewięciu alpak i jednej lamy.

Jak informuje lokalny portal mojakruszwica.pl, podczas oględzin odkryto, że zwierzęta miały podcięte gardła. Sprawą zajęła się policja przy współpracy z biegłym weterynarzem i biegłym z zakresu pożarnictwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Młodzi wandale nie przewidzieli jednego. Skandaliczne zachowanie w oku kamery

Ze wstępnych ustaleń wynika, że ktoś prawdopodobnie zwabił zwierzęta do stodoły, zabił, a następnie podpalił budynek. Dokładne okoliczności zdarzenia są badane. Na razie nikt nie zgłosił zawiadomienia o przestępstwie.

Incydent wstrząsnął spokojną, wiejską społecznością. Nieoficjalnie mówi się, że zabójstwo zwierząt zostało połączone z dewastacją bramy OSP Ostrówek, na której pojawiły się ostatnio groźby.

Masakra i rzeź... To, co się stało w tych szopkach. To nie był przypadek, na pewno. To było skrupulatnie zaplanowane. (...) Aż serce boli, taka przyjemna jest ta dziewczyna [właścicielka hodowli - przyp. red.]. Na pewno nie zrobił tego miejscowy, tutaj każdy żył w zgodzie, jak rodzina - mieszkanka Ostrówka powiedziała w rozmowie Radiem PiK.

Dziennikarze mojakruszwica.pl dowiedzieli się, że sprawa jest konsultowana z ekspertami z wydziału zabójstw z KWP w Bydgoszczy. Według nieoficjalnych doniesień policja zabezpieczyła sprzęt telefoniczny i komputerowy.

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić