W poniedziałek sędzia z Tennessee wstrzymał rozmieszczenie żołnierzy Gwardii Narodowej przez Donalda Trumpa w mieście Memphis. Sąd uznał, że gubernator stanu przekroczył swoje uprawnienia, wykorzystując wojska niezgodnie z przepisami, które wskazują, że Gwardią można posłużyć się podczas katastrofy lub poważnej sytuacji nadzwyczajnej. Sędzia jednak wstrzymał wykonanie zarządzania, dając rządowi pięć dni na złożenie odwołania.
Sąd w Tennessee zablokował użycie Gwardii Narodowej w Memphis w ramach operacji walki z przestępczością, której inicjatorem jest Donald Trump.
Orzeczenie zostało wydane po wysłaniu Gwardii Narodowej do miasta w stanie Tennessee przez gubernatora Billa Lee. Decyzja jest zgodna z opinią demokratów, którzy wnieśli pozew do sądu. Twierdzili, że gubernator nie miał prawa wykorzystywać Gwardii Narodowej do stłumienia zamieszek, chyba że zostaną spełnione założenia prawne, na przykład dojdzie do buntu lub inwazji.
Uznano, że działanie gubernatora naruszało prawo stanu Tennessee.
- Wnieśliśmy ten pozew, ponieważ mieszkańcy Tennessee zasługują na liderów, którzy przestrzegają prawa, szanują konstytucję i wzmacniają — a nie podważają — nasze instytucje demokratyczne. Dzisiejsze orzeczenie jasno potwierdza, że żaden gubernator ani prezydent nie może kierować sił zbrojnych do naszych społeczności bez podstawy prawnej, publicznej odpowiedzialności ani rzeczywistego stanu nadzwyczajnego. Siła militarna nigdy nie może być narzędziem politycznym. Memphis potrzebuje bezpieczeństwa publicznego, inwestycji w społeczność i demokratycznego podejmowania decyzji — nie bezprawnej militaryzacji. Jesteśmy wdzięczni, że sąd podtrzymał rządy prawa, ochronił naszych mieszkańców, wzmocnił cywilne przywództwo i przypomniał, że władza państwowa musi być zawsze wykonywana w granicach konstytucji - pisali w swoim oświadczeniu demokratyczni liderzy.