Sanepid przerwał wesele w Suwałkach. Organizator poniesie srogie konsekwencje
Mimo pandemii koronawirusa i obowiązujących w Polsce obostrzeń, w jednym z lokali gastronomicznych w Suwałkach (woj. podlaskie) zorganizowano wesele. Imprezę przerwał sanepid i policja. Organizator może ponieść za to surową karę.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Suwałkach przerwała wesele, które odbywało się w sobotę w tym mieście. Szefowa PSSE Elżbieta Bednarko poinformowała PAP, że sanepid otrzymał donos, iż ma być zorganizowane wesele, ale bez podania konkretnego miejsca.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Pracownikom stacji po rozeznaniu udało się ustalić lokal, w którym trwała impreza. Przyjechali na miejsce w asyście policji.
Kiedy przyjechaliśmy z policjantami, posesja, na której jest lokal, była zamknięta na kłódkę, a okna zasłonięte. Jednak z lokalu słychać było odgłosy i śpiewy - przekazała Elżbieta Bednarko.
Na weselu bawiło się 40 osób. Sanepid nałożył mandat w wysokości 500 zł dla koordynatora wesela i sporządził decyzję o natychmiastowym zamknięciu imprezy.
Czytaj także: Godzina policyjna pilnie potrzebna? Eksperci komentują
Wesele w czasie pandemii. Co grozi organizatorowi?
Pracownicy stacji mają również zdecydować, jaką grzywną zostanie ukarany organizator wesela. Według przepisów kara może wynieść od 5 do 30 tys. zł. Z kolei policja ustala, czy podczas imprezy mogło dojść do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Grozi za to nawet 8 lat więzienia.
Zobacz także: Prof. K. Simon opowiada o nadchodzącym sezonie ślubnym i komunijnym