Sensacyjne odkrycie w lesie. Natychmiast wezwał służby
Do bardzo niecodziennego zdarzenia doszło w minioną niedzielę w lesie na terenie Straconki, niedaleko ulicy Górskiej. Grzybiarz prawdopodobnie znalazł ludzką czaszkę. Po dokonaniu tego odkrycia niezwłocznie wezwał służby - policję i straż pożarną.
Grzybiarz swoim odkryciem podzielił się na facebookowej grupie "Grzybofile".
Niedzielny wypad na grzyby zakończył się znalezieniem części ludzkiej czaszki. Powiadomiono policję, która zadysponowała odpowiednie służby. Grzyby dopisały trochę podgrzybków kilka ceglasi i zajączków - przekazał pan Rafał.
Radio Bielsko-Biała zauważa, że zdarzenie miało miejsce na terenie Starconki. Na miejscu pojawili się policjanci oraz strażacy. Oględziny wykonywał również prokurator.
Posłuchaj doświadczonego zbieracza. O tym pamiętaj, idąc na grzyby
Prokuratura zakłada, że odnaleziony fragment szkieletu może pochodzić z okresu drugiej wojny światowej.
Teren w rejonie miejsca znalezienia czaszki został przeszukany. Nie znaleziono żadnych innych kości - przekazał Radiu Bielsko-Biała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej Paweł Nikiel.
"Nie mamy podstaw"
Podkreślił również, że będą przeprowadzane dalsze badania. Podjęta ma zostać próba ustalenia profilu DNA. Poza tym opinię w sprawie tego znaleziska ma wydać biegły antropolog.
Na chwilę obecną nie mamy podstaw by sądzić, że doszło do przestępstwa - podsumował rzecznik bielskiej prokuratury.