"Shakira" się doigrała. Austria wydala z kraju aktywistkę klimatyczną
Austriackie władze zdecydowały o wydaleniu Anji Windl z kraju na dwa lata. Jak informuje niemiecki dziennik "Bild", aktywistka klimatyczna zamierza złożyć odwołanie do Federalnego Sądu Administracyjnego. Jej prawnik zaznacza, że zarzuty są bezpodstawne.
Austriackie władze podjęły decyzję o wydaleniu Anji Windl z kraju na dwa lata. Decyzja ta zapadła w wyniku postępowania prowadzonego przez Federalny Urząd ds. Cudzoziemców i Azylu (BFA).
Czytaj także: To zdjęcie chwyta za serce. Grzała ją przez dwie godziny
Windl, która zyskała przydomek "Klima-Shakira" z powodu swojego fizycznego podobieństwa do piosenkarki, ma teraz miesiąc na opuszczenie kraju. 28-letnia aktywistka, pochodząca z Niemiec, studiuje w Austrii. Decyzja ta była dla niej zaskoczeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porażka Ostatniego Pokolenia. Błyskawiczna akcja policji w Warszawie
Jestem zaskoczona szybkością, z jaką władze podjęły tę decyzję. Złożę odwołanie, nie dam się uciszyć. Zostaję w Austrii – powiedziała w rozmowie z "Bild".
Czytaj także: Polskiej miss stanęło serce na ulicy. Jest w szpitalu
Kontrowersje wokół Anji Windl
Windl jest znana z licznych protestów organizowanych w ramach ruchu "Letzte Generation", podczas których blokowała ulice i lotniska. Władze uznały jej działania za zagrożenie dla porządku publicznego. - Jestem zaskoczona, że władze widzą we mnie poważne zagrożenie. Jeśli będę kontynuować protesty, zostanę natychmiast deportowana - dodała Windl.
Jej prawnik, Ralf Niederhammer, stanowczo twierdzi, że zarzuty stawiane przez władze są bezpodstawne. - Argumentacja władz nie ma podstaw. Zarzuca się jej działalność w "Letzte Generation" oraz aktywność w mediach społecznościowych - wyjaśnił w rozmowie z gazetą "Bild".
Windl zamierza złożyć odwołanie do Federalnego Sądu Administracyjnego, co pozwoli jej na pozostanie w Austrii aż do wydania ostatecznej decyzji przez sąd. Działania aktywistki budzą szerokie zainteresowanie mediów, a sama Windl, pomimo trudności, nie zamierza rezygnować z walki na rzecz klimatu.