Skandal w szkole. Policja w domu 13-latka z Białegostoku

169

Policjanci ustalili tożsamość młodego hakera z Białegostoku. 13-latek włamał się na lekcję online w jednej ze szkół podstawowych. Miał propagować na zajęciach treści faszystowskie.

Skandal w szkole. Policja w domu 13-latka z Białegostoku
13-letni haker nie działał w pojedynkę. Namierzyli go funkcjonariusze (Getty Images)

Do włamania na e-lekcję w szkole podstawowej w Wiązownie doszło w marcu. W trakcie zajęć dołączył do nich uczeń spoza szkoły, który złamał zabezpieczenia. 13-latek był przebrany więc nikt nie potrafił go rozpoznać.

Włamał się na zdalną lekcję i przeszkadzał w zajęciach. Myślał, że jest bezkarny

Chłopiec był pewien, że jest anonimowy. Zaczął przeszkadzać w lekcji śpiewając piosenki. Pokazywał także symbole i głosił hasła o charakterze faszystowskim.

O incydencie zawiadomiona została policja. Funkcjonariusze długo nie mogli namierzyć młodego hakera. W końcu udało się jednak odnaleźć sprawcę całego zamieszania.

13-letni haker namierzony. W złamaniu zabezpieczeń pomogła mu koleżanka

W ubiegły czwartek funkcjonariusze odwiedzili 13-latka w jego domu. Chłopiec oraz jego matka byli zszokowani widokiem mundurowych. Nastolatek oświadczył, że nie wie, jak to możliwe, że policjanci wpadli na jego trop.

Chłopiec miał zgodnie ze wskazówkami kolegów z Internetu korzystać z szyfrowanego połączenia. Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie i zabezpieczyli sprzęt komputerowy należący do 13-latka.

Okazało się, że nastoletni haker miał wspólniczkę. W obejściu zabezpieczeń pomogła mu rówieśniczka, uczennica szkoły w której doszło do włamania. Oboje zostali przesłuchani.

Sprawa ma wkrótce trafić do sądu rodzinnego. Ten zadecyduje o losie dzieci.

Obejrzyj także: Okradł hotel na 800 tys. zł. Wpadka hakera z Warszawy

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić