Śmierć Kamilka z Przemyśla. Jest opinia biegłego sądowego

106

Biegła behawiorystka powołana przez prokuraturę zbadała dwa pitbulle z Przemyśla. Jeden z nich zagryzł 12-letniego Kamilka. "Są śmiertelnie niebezpieczne"- twierdzi kobieta. Psy zostaną uśpione.

Śmierć Kamilka z Przemyśla. Jest opinia biegłego sądowego
(Pixabay)

Do tragedii doszło pod koniec września, w mieszkaniu jednego z bloków przy ul. Lelewela w Przemyślu. 12-letni Kamilek odwiedził tam swojego kolegę, który mieszka z dwoma psami rasy pitbull. Jeden z nich, roczny pitbull Joker nagle zaatakował chłopca. 12-latek został bardzo dotkliwie pogryziony. Dziecko miało głębokie rany kąsane szyi, twarzy, klatki piersiowej i złamaną rękę. Chłopiec zmarł po dwóch dniach.

Dwie bestie tuż po tragedii zostały umieszczone w schronisku w Orzechowcach. Przeszły 15-dniową obserwację, zostały zbadane przez weterynarza, a biegła behawiorystka powołana przez prokuraturę oceniła zachowanie czworonogów.

Jak donosi "Fakt" specjaliści twierdzą, że psy są zdrowie, ale też śmiertelnie niebezpieczne. Pitbulle coraz gorzej znoszą pobyt w kojcach. Pracownicy schroniska muszą bardzo na nie uważać.

Nawet gdyby zostały w schronisku, nigdy nie mogłyby zostać przekazane do adopcji. Stanowią za duże ryzyko. Sytuacja jest dla mnie bardzo przykra, bo to tylko ja je karmię i poję. Zawsze ratuję zwierzęta i staram się o to, aby było im jak najlepiej - mówi Przemysław Grządziel, kierownik schroniska w rozmowie z dziennikiem

Śmierć 12-latka. Psy zostaną uśpione

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt i samorządzie gminnym, prokuratura 8 października zawiadomiła Urząd Miasta w Przemyślu o tragicznym wypadku z udziałem zwierząt.

W piśmie tym wskazano przesłanki wskazujące na konieczność uśmiercenia psów, stanowiących zagrożenie dla otoczenia. Przekazano też opinię biegłego behawiorysty potwierdzające te okoliczności. Dalsze decyzje podejmuje samorząd - mówi Marta Pętkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Prokuratura ustaliła, że psy zostaną uśpione, a prezydent miasta wskaże weterynarza, który dokona eutanazji.

Tymczasem właściciel psów Mariusz S. został aresztowany. 50-letni mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka oraz narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia swojego pasierba. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Zobacz także: Pitbull zaatakował w windzie. Rzucił się na małego chłopca
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić