Gigantyczna tajemnica śmierci Prigożyna. Relacje wdów. "Coraz dziwniej"

Wyciekły nowe informacje na temat ludzi, którzy zginęli 23 sierpnia wraz z Jewgienijem Prigożynem. Ich żony mówią o zagadkowym zdarzeniu na 30 minut przed katastrofą. Analityk wywiadu mjr Robert Cheda komentuje w rozmowie z o2.pl, że cały ten lot "zaczyna wyglądać coraz dziwniej i dziwniej".

Zagadka śmierci Jewgienija Prigożyna. Dlaczego zamilkła komunikacja?Zagadka śmierci Jewgienija Prigożyna. Dlaczego zamilkła komunikacja?
Źródło zdjęć: © via Getty Images | 2023 Anadolu Agency
Łukasz Maziewski

W katastrofie 23 sierpnia zginął nie tylko sam Prigożyn, lider grupy Wagnera, ale też jej inni wysoko postawieni członkowie: Dmitrij Utkin (słynny "Wagner"), Walerij Czekałow, Jewgienij Makarian, Aleksandr Totmin, Nikołaj Matusiejew i Siergiej Propustin.

Teraz głosy zabrały wdowy po czterech ostatnich. Z kobietami skontaktowali się administratorzy popularnego rosyjskiego kanału VChK-OGPU, obserwowanego na Telegramie przez ponad 700 tys. użytkowników.

Relacje wdów są zbieżne - wszystkie mówią, że mniej więcej na 30 minut przed katastrofą jakikolwiek kontakt z ich mężami nagle się urwał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP News wydanie 29.06, godzina 11:50

Śmierć Prigożyna. "Coraz dziwniej i dziwniej"

Wdowa po Aleksandrze Tomtinie opisuje, że mąż był z nią w stałym kontakcie od wylotu z Afryki. Odpisywał, nagrywał wiadomości głosowe i jeszcze 23 sierpnia około godziny 13:00 przekonywał, że wieczorem "będzie w domu". Nagle jednak po prostu przestał się z nią kontaktować. Nie odczytał wysyłanych przez nią wiadomości, a potem całkowicie zniknął z sieci.

Podobne są relacje żon dwóch innych członków kierownictwa grupy. Chodzi o małżonki Nikołaja Matusiejewa i Jewgienija Makariana. One również miały przekazać, że komunikacja z ich mężami po prostu nagle się urwała - na około 20, 30 minut przed katastrofą samolotu.

Budzi to oczywiście liczne domniemania, czy śmierć kierownictwa grupy Wagnera faktycznie była owocem przypadkowej "katastrofy". To, że wszyscy mężowie wspomnianych kobiet mniej więcej w tym samym czasie zniknęli z sieci, niczego nie przesądza, ale mnoży pytania.

Same kobiety podkreślają, że to dziwne, bo Prigożyn nigdy nie wymagał od swoich podwładnych, żeby wyłączali telefony. Dodają, że w przeszłości wielokrotnie dostawały zdjęcia od mężów i korespondowały z nimi, kiedy ci byli na pokładzie samolotu wraz z Prigożynem.

Nie chciałbym snuć teorii spiskowych, ale albo leciały zwłoki, czyli np. otruto ich przed lotem, albo był to zwykły przypadek. To, że nie było z nimi kontaktu, da się pewnie logicznie wytłumaczyć. Mogli mieć choćby jakąś tajną odprawę przed lotem - mówi o2.pl analityk wywiadu mjr Robert Cheda.

Wskazuje też jeszcze jeden ciekawy wątek. Prawdopodobnie, jak mówi, w ścisłym kierownictwie grupy lub blisko niej mógł działać agent zawerbowany przez FSB. Być może, przypuszcza analityk, agent ten nawet sam zginął w katastrofie. Jak podsumowuje, cały ten lot "zaczyna wyglądać coraz dziwniej i dziwniej".

Dr Michał Sadłowski z Uniwersytetu Warszawskiego, pytany o relacje wdów po wagnerowcach, przestrzega przed wyciąganiem daleko idących wniosków. - Bateria w telefonie może się wyładować każdemu i wszyscy tego doświadczyliśmy. Jeśli jednak faktycznie był to zamach, to oprócz Prigożyna zginęli wszyscy na pokładzie i wyglądało to jak pokazowa egzekucja - komentuje w rozmowie z o2.pl

Śmierć Prigożyna. Przed katastrofą mówiło się o dwóch scenariuszach dla watażki

Dr Sadłowski zaznacza, że przed katastrofą samolotu w kręgach moskiewskich elit krążyły dwa główne scenariusze co do przyszłości Prigożyna.

Pierwszy zakładał, że Prigożyn i jego najemnicy zostaną wykorzystani do działań w Afryce. Rosja nadal ma tam przecież ogrom interesów: wojskowych, wywiadowczych czy wreszcie gospodarczych, bo nie można zapomnieć o surowcach naturalnych, takich jak ropa naftowa, gaz, złoto, diamenty czy uran. Przy czym Prigożyn miał już działać pod ścisłą kontrolą Kremla i wojska, bez większych własnych biznesów.

Druga wersja zakładała, że Prigożyn po prostu zginie. Do końca roku lub najdalej w przyszłym. I katastrofa wskazuje, że Kreml po prostu zrealizował drugi scenariusz. Dr Sadłowski ocenia, że Putin być może chciał po prostu zakończyć historię nieudanego puczu w wykonaniu Prigożyna, a przy okazji też wzmocnić swoją pozycję, przejąć zwolenników Prigożyna, ultranacjonalistów i tzw. "turbopatriotów", których wcale nie było tak mało.

Być może jest to także sygnał dla części technokratów, że zbyt mało robią na rzecz wojny i wojennego wysiłku państwa. Ja patrzę na to w pierwszej kolejności jako na manifestację zamknięcia kwestii puczu. Przekaz ma być taki, że Prigożyn zawiódł w kluczowym momencie, narobił szkód i jest to pokazanie, że działania antypaństwowe będą zwalczane bez litości - przekonuje historyk.

Na drugim miejscu jest wysłanie sygnału do elit, częściowo wojska. A w Rosji już zaczyna się mówić i myśleć o przyszłorocznych wyborach, więc trzeba się skonsolidować i po prostu wytrzymać, przeczekać zmęczoną wojną Europę. Oraz doczekać do wyborów w USA i tego, kto zdobędzie prezydenturę: demokraci Bidena czy coraz bardziej niechętni wojnie republikanie.

Łukasz Maziewski, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę